Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Jakub Artych
Jakub Artych | 
aktualizacja 

Zdradził Ukrainę na rzecz w Rosji. Mer Kupiańska nie żyje

Hennadij Macehora, mer Kupiańska, który podczas okupacji miasta przeszedł na stronę Rosji, zmarł w moskiewskim szpitalu. Do zabicia kolaboranta przyznał się ukraiński wywiad wojskowy HUR.

Zdradził Ukrainę na rzecz w Rosji. Mer Kupiańska nie żyje
Zdradził Ukrainę na rzecz w Rosji. Mer Kupiańska nie żyje (Licencjodawca, Abaca Press)

W ubiegły piątek, 7 czerwca, Główny Zarząd Wywiadu (GUR) Ministerstwa Obrony Ukrainy poinformował, że doszło do zamachu na burmistrza-współpracownika Kupiańska Hennadija Macehora.

​​Mężczyzna został postrzelony w pobliżu swojego domu w Starym Oskolu w obwodzie biełgorodskim, a następnie w ciężkim stanie trafił do szpitala w Moskwie. Od początku jego stan był krytyczny.

Jak podał kanał "Baza" w Telegramie, Hennadij Macehora zmarł we wtorek w Moskwie. W rosyjskich mediach przekazywano, że wieść o jego śmierci potwierdziła żona Macehora. Mężczyzna miał cały czas pozostać nieprzytomny po przewiezieniu do placówki w krytycznym stanie. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Samolot idealny". Nowe wzmocnienie Ukrainy

Przeszedł na stronę Rosji

Macehora pomagał rosyjskiemu wojsku w organizacji transportu, paliwa i żywności. Dzięki jego działaniom Rosjanie mogli zająć Kupiańsk. Mężczyzna sądzony był za zdradę stanu.

Po wyzwoleniu Kupiańska, miasta będącego pod okupacją od końca lutego do 10 września 2022 roku, Macehora uciekł wraz z rosyjską armią do obwodu biełgorodzkiego, który znajduje się po drugiej stronie granicy.

W Rosji, jak podkreślono w komunikacie, "moskiewscy gospodarze zapewnili Macehorze silną ochronę, która jednak nie uchroniła go przed zamachem".

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić