Aniela Siwek| 

Zjadła świstaka. Potwierdzono u niej dżumę

145

Na świecie odnotowuje się kolejne przypadki dżumy dymieniczej. Trzyletni chłopiec zaraził się po kontakcie z gryzoniami, natomiast 25-letnia kobieta z Mongolii zauważyła u siebie objawy po tym jak zjadła świstaka. Obecnie jest hospitalizowana.

Zjadła świstaka. Potwierdzono u niej dżumę
Kolejne osoby są zakażone dżumą. (Pixabay)

25-latka z Kobdo w Mongolii przebywa obecnie w szpitalu z objawami zakażenia dżumą. Lekarze potwierdzają, że zjadła niedawno gryzonia. Kobieta jest przetrzymywana w izolacji wraz z 19 osobami, z którymi się kontaktowała.

Infekcja została potwierdzona testami laboratoryjnymi. Kobieta w zeszłym tygodniu jadła mięso świstaka, co jest nielegalne. Wielu Mongołów ignoruje ten zakaz, bowiem świstaki uważane są za przysmak.

 Dżuma w Mongolii i Chinach

Według doniesień medialnych badany jest jeszcze jeden przypadek w Mongolii. Kolejne zakażenie może mieć miejsce w ajmaku chentejskim. Nie jest powiązane z tym z Kondo. W tym roku Mongolia zgłosiła 22 przypadki, z czego sześć potwierdzono testami. Jest to najwyższa liczba od dekady. 

Zobacz także: Pierwsza plaga w historii ludzkości. Duńscy eksperci przedstawili nowe dowody

Istnieje podejrzenie, że 3-latek z Chin także ma dżumę. Dziecko miało kontakt ze szczurami, które później znaleziono martwe. Doszło do tego w jednej z wiosek w Menghai. Hrabstwo natychmiast zareagowało, izolując wszystkich zagrożonych. 

Dżuma dymienicza jest chorobą bakteryjną przenoszoną przez pchły żyjące na gryzoniach. Może zabić dorosłego człowieka w mniej niż 24 godziny, jeśli nie zostanie rozpoznana i wyleczona na czas.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić