Złamany maszt zabił 12-latkę. Zginęła podczas szkolnej wycieczki
12-letnia dziewczynka zginęła po tym, jak została uderzona przez zerwany maszt. Do tragedii doszło na w Holandii, w porcie Harlingen na morzu Wattowym. To już trzeci taki wypadek w tej okolicy. Lokalne władze chcą zwiększyć bezpieczeństwo na zabytkowych żaglowcach.
Do zdarzenia doszło w środę, 31 sierpnia. Na statku pływającym po holenderskim Morzu Wattowym niedaleko wyspy Terschelling zginęła 12-letnia dziewczynka, w którą uderzył maszt.
Tragedia podczas szkolnej wycieczki
Na łodzi, która zacumowała w porcie w Harlingen, znajdowało się 15 osób. Większość z nich była uczestniczkami szkolnej wycieczki. Około południa złamał się jeden z masztów i uderzył w 12-latkę, przebywającą na pokładzie.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Ofiarą jest nieletnia dziewczyna. Zmarła na miejscu z powodu odniesionych obrażeń - wyjaśnili funkcjonariusze policji z Fryzji, cytowani przez portal nos.nl.
Szkoła i rodzice zostali o wszystkim poinformowani. Uczniowie znajdują się teraz pod opieką i otrzymują pomoc. Wkrótce będą mogli wrócić do Hagi. Policja prowadzi na miejscu dochodzenie.
Naszą główną troską jest prowadzenie i pomaganie uczniom, nauczycielom, przełożonym, kapitanowi, załodze i innym osobom zaangażowanym w tę straszną historię - powiedziała burmistrz Harlingen Ina Sjerps.
Władze gminy Harlingen chcą podjąć temat bezpieczeństwa na łodziach. Środowy wypadek nie jest pierwszym i jedynym. Wcześniej w podobnych okolicznościach zginęło kilka innych osób.
Nie możemy już dłużej mówić, że to był incydent. Kochamy naszą flotę, ale musi być bezpieczna — mówi burmistrz Ina Sjerps van Harlingen z Omrop Fryslân.
Wczorajszy wypadek na statku czarterowym jest trzecim z rzędu. W 2016 roku trzy osoby zginęły na zabytkowym żaglowcu Amicitia w Harlingen. Trzy miesiące temu w wypadku na statku Wilhelmina, którego portem macierzystym jest również Harlingen, zginął mężczyzna.