Zobaczył reklamówkę z Biedronki. To był moment. Sygnały z Tatr
Z Tatr napływają kolejne sygnały, które jasno wskazują na to, że choćby w okolicach Doliny Pięciu Stawów trzeba mocno uważać na swój dobytek. A wszystko z uwagi na grasującego tam lisa. Wystarczy moment nieuwagi, by stracić dobytek.
Spore poruszenie na facebookowej grupie "Tatromaniacy" wywołał wpis opublikowany przez jednego z turystów.
Uważajcie na swoje plecaki i rzeczy przy schronisku w Dolinie Pięciu Stawów! W dniu dzisiejszym, lis ukradł kobiecie plecak, w którym oprócz kanapek miała pieniądze i dokumenty. Oczywiście uciekł w kosodrzewinę. Turyści pomagali szukać, ale chyba bez rezultatu. Kilka minut później pojawił się z powrotem i zwinął ludziom jedzenie ze stolika. Widać, że nie boi się i mimo odganiania wraca - zrelacjonował.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
W komentarzach uaktywniło się wielu internautów. W reakcji na ten wpis krótkim nagraniem podzieliła się pani Kasia. Na filmiku widać, jak lis... ucieka z reklamówką Biedronki (zobacz TUTAJ >>>). Tak naprawdę to był moment - podbiegł do torebki, powąchał, a następnie chwycił w zęby i zniknął w zieleni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Temat nie jest nowy. Tak naprawdę co rusz pojawiają się doniesienia o turystach "okradanych" przez lisy. Właśnie dlatego trzeba bardzo uważać na swój bagaż, by przypadkiem nie paść ofiarą zwierzęcia.
"Znam tego jegomościa"
Turyści dzielą się rozmaitymi historiami z lisem w roli głównej. Co dokładnie piszą na facebookowej grupie "Tatromaniacy"?
Znam tego jegomościa. Jakieś 2 tygodnie temu również byłem świadkiem, jak uciekał ze zdobyczą w okolicach schroniska w D5S, ale z tego co widzę jest coraz odważniejszy
Więcej kabanosami trzeba dokarmiać...
Sami sobie jesteśmy winni, nie trzeba było dokarmiać prowiantem
Mi wyjął kanapki, które były w szczelnym woreczku z otwartego plecaka. Jeszcze się zawahał chwilę, bo nie wiedział, co wziąć
On tam jest stałym bywalcem - czytamy.