Zrobili to na Mount Everest. Po wszystkim wypili herbatę
Niezwykła uroczystość na Mount Everest. Dwie pary z Węgier złożyły przysięgę małżeńską na wysokości 5 360 metrów. Krótka ceremonia buddyjska została poprowadzona przez mnicha, który nałożył im na głowę masło. Nie mogli wypić szampana, dlatego wybrali herbatę imbirową.
Mount Everest przyciąga co roku setki wspinaczy i tysiące turystów. Jednak śluby na najwyższym szczycie świata są wciąż rzadkością. Niedawno dwie węgierskie pary postanowiły złożyć przysięgę małżeńską na wysokości 5 360 metrów - informuje "Bild".
Odpowiedzialna za organizację ślubu była Zsuzsa Kovács, liderka grupy trekkingowe. W rozmowie z węgierskim "Blikk” wyjawiła, że pomysł na ślub na Mount Everest pojawił się, gdy jedna z par po raz pierwszy zapisała się na trekking do bazy pod najwyższą górą świata. Kovács postanowiła spełnić ich marzenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Byłam w szoku". Europosłanka KO o słowach posła Witka
Największym wyzwaniem było zebranie wszystkich uczestników na czas i zapewnienie, że nikt nie zostanie z tyłu z powodu choroby wysokościowej. Po ośmiu dniach wędrówki grupa dotarła do bazy, gdzie rozpoczęły się przygotowania do ceremonii.
Czytaj więcej: Polak leci w kosmos. Pokazał zdjęcia z wnętrza rakiety
Kriszta i Gergő oraz Bogi i Attila złożyli przysięgę przy temperaturze 5 stopni Celsjusza i 52 proc. zawartości tlenu - dodaje "Bild". Krótka ceremonia buddyjska została poprowadzona przez mnicha, który pobłogosławił pary i nałożył im na głowy masło, co zastąpiło tradycyjną wymianę obrączek.
Po ceremonii goście świętowali przy herbacie imbirowej i ciastkach, unikając szampana z obawy przed eksplozją butelek z powodu różnicy ciśnień. Uroczystości zakończyły się po trzech godzinach, około godziny 15.
Czytaj więcej: Należała do 19-letniego Niemca. Odkrycie w Poznaniu