Jan Manicki
Jan Manicki| 

Żubr zaatakował turystę w Białowieży. "Są dużo bardziej agresywne"

67

W Puszczy Białowieskiej młody żubr zaatakował turystę. 61-letni mężczyzna trafił w ciężkim stanie do szpitala. W rozmowie z o2.pl policja i dyrekcja parku narodowego wyjaśniają, jak prawdopodobnie doszło do wypadku.

Żubr zaatakował turystę w Białowieży. "Są dużo bardziej agresywne"
Żubr zaatakował turystę w Białowieskim Parku Narodowym (Getty Images)

W poniedziałek rano agresywny żubr zaatakował turystę w Białowieży. Policja ustaliła, że zaatakowany mężczyzna wynajął kwaterę w Białowieży i wyszedł na poranny spacer do lasu. Na jego skraju został zaatakowany przez samotnego żubra.

Mężczyzna był w stanie ciężkim, ale stabilnym. Został przetransportowany do szpitala w Hajnówce – przekazał w rozmowie z o2.pl rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa.

Pracownicy Białowieskiego Parku Narodowego próbowali zlokalizować agresywnego żubra. Chcieli ustalić, czy zwierzę wciąż może stanowić zagrożenie dla ludzi. Przeczesywanie rezerwatu nie przyniosło jednak rezultatów.

Zakończono poszukiwania agresywnego żubra

Żubr przypuszczalnie zaszył się w kompleksie leśnym na terenie parku. Jak poinformował dyrektor parku Michał Krzysiak, zakończono wstępne poszukiwania zwierzęcia. Mają być one kontynuowane z samego rana.

Żubry w okresie godowym stają się odważniejsze, częściej wychodzą na skraj lasu po jedzenie. Młode osobniki są też dużo bardziej agresywne – poinformował w rozmowie z o2.pl dyrektor parku narodowego Michał Krzysiak.

To właśnie okres godowy był prawdopodobną przyczyną ataku na turystę. Do wypadku doszło na terenach użytkowanych przez ludzi. Znajdują się tam sady owocowe i świeżo skoszona trawa, które mogą stanowić dla żubrów pożywienie.

Żubry w Puszczy Białowieskiej

Białowieża to największa w Polsce ostoja żubra. W Puszczy Białowieskiej żyje obecnie 770 żubrów, w tym ponad 70 młodych urodzonych w 2019 roku.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić