Żyła w trzech różnych stuleciach. Odeszła Gramma
ZOO w San Diego pod koniec listopada poinformowało o śmierci żółwicy Grammy, jednej z najstarszych samic żółwia słoniowego. Zwierzę żyło w trzech różnych stuleciach, osiągając imponujący wiek ok. 141 lat.
Najważniejsze informacje
- Zoo w San Diego ogłosiło, że Gramma zmarła w wieku 141 lat, otoczona opieką specjalistów.
- Żółwica trafiła do San Diego ok. 1928 r. z zoo w Bronksie. Pochodziła z Galapagos.
- Naukowcy wskazują na „powolne życie” i wyjątkową fizjologię jako klucz do długowieczności gigantycznych żółwi.
Gramma, samica żółwia słoniowego z Galapagos, przez sto lat była jedną z największych atrakcji ogrodu zoologicznego w San Diego. Ogród przekazał, że zmarła w wieku 141 lat, a jej życie obejmowało okres od końca XIX wieku po współczesność. Jak podaje serwis npr.org, jeśli szacowany rok narodzin Grammy jest trafny (1884), żółwica przyszła na świat, gdy w USA urzędował Chester Arthur, a na mapie było 39 stanów.
Żółwica trafiła do San Diego ok. 1928 r. z nowojorskiego Bronx Zoo, po zabraniu z archipelagu Galapagos. Według ogrodu Gramma odeszła „z rodziną opiekunów dzikiej przyrody u boku”. Pracownicy wspierali ją w związku z "przewlekłymi dolegliwościami typowymi dla wieku". W oświadczeniu wskazano, że "zespół zdrowia i opieki nad dziką przyrodą podjął trudną i pełną współczucia decyzję o pożegnaniu" żółwicy, do którego doszło 20 listopada 2025 roku.
Lew próbuje zjesć żółwia. To nie takie proste
Dlaczego żółwie z Galapagos żyją tak długo?
Sekret tej niesamowitej długowieczności tkwi w kilku czynnikach, z których najważniejsze mają charakter genetyczny i biologiczny. W badaniach porównujących genom żółwi z Galapagos z innymi żółwiami i kręgowcami odkryto, że u tych gigantów występują dodatkowe kopie genów (tzw. duplikacje), które odpowiadają m.in. za naprawę DNA, odpowiedź immunologiczną i supresję nowotworów.
Steven Austad z University of Alabama at Birmingham zwrócił uwagę na ich wyjątkowo wolny tryb życia żółwi. Mają powolny metabolizm, co oznacza mniej nadprodukcji wolnych rodników i mniejsze ogólne zużycie organizmu. Z kolei Stephen Blake z Saint Louis University cytowany przez npr.org, porównał je do "kierowców Priusa" i opisał ich zdolność do swoistej "fizjologicznej wymiany oleju", pomagającej usuwać toksyny gromadzące się z czasem.
Naukowcy szacują, że na wyspach występuje piętnaście podgatunków żółwia słoniowego, z czego trzy uznaje się za wymarłe. Gramma przyszła na świat niedługo po śmierci Karola Darwina, a – jak zaznaczył Blake – na Galapagos wciąż mogą żyć osobniki, które były tam w 1835 r., gdy uczony odwiedzał archipelag.
To wysoce prawdopodobne, że są żółwie, które były na Galapagos, gdy Darwin tam był. Czy go widziały, kto to wie – powiedział.
Źródło: npr.org