Wojciech Darewicz| 
aktualizacja 

Kierowca TIR-a pokazał środkowy palec ratownikowi medycznemu. Nagranie

110

We wtorek 9 czerwca pod Bydgoszczą doszło do groźnej sytuacji. Kierowca TIR-a zmusił ratownika medycznego do wyprzedzania na podwójnej ciągłej. Choć miał do dyspozycji pokryte asfaltem pobocze, postanowił nie ułatwiać pojazdowi uprzywilejowanemu dotarcia na miejsce wypadku. Zamiast tego wolał pokazać mu środkowy palec. To nie wszystko.

Kierowca TIR-a pokazał środkowy palec ratownikowi medycznemu. Nagranie
Kontrowersyjne zachowanie kierowcy TIR-a. Dlaczego nie zjechał? (Facebook)

Sytuacja miała miejsce 9 czerwca około 10 rano. Ratownik medyczny był tak zbulwersowany zachowaniem kierowcy TIR-a, że zamieścił w sieci wideo z zajścia.

Tak wygląda ułatwianie przejazdu pojazdowi uprzywilejowanemu. Na całym odcinku było szerokie pobocze, dzięki któremu mógłbym bezpiecznie wyprzedzić zestaw, gdyby jego kierowca na nie zjechał. Kierowca, który mnie widział – czytamy pod filmem umieszczonym na facebookowym profilu Motocyklowe Ratownictwo Medyczne Bydgoszcz.

Groźna sytuacja pod Bydgoszczą. Kierowca blokował przejazd ratownikowi

Na nagraniu widać, jak pędzący do wypadku motocykl zwalnia przed ciężarowym pojazdem. Ratownik trzyma się środka drogi i ma włączoną syrenę. Zablokowany przez jadące z naprzeciwka auta, motocykl wlecze się za cysterną. Jej kierowca nie ustępuje przejazdu, choć ma taką możliwość. W końcu kierowca motocykla wyprzedza pojazd i dojeżdża na miejsce wezwania.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

To, czego nie widać na nagraniu. Wzburzony ratownik napisał: "Po wyprzedzeniu pojazdu zobaczyłem tylko środkowy palec, po czym rewanżując się tym samym, pojechałem dalej". Z wpisu dowiadujemy się też, że gdy kierowca TIR-a mijał wypadek, ratownik chciał z nim porozmawiać, "jednakże ten postanowił go rozjechać".

Zobacz także: Szalony tir. Niebezpieczne wyprzedzanie

Nagranie ma złą datę. W poście znalazło się jednak zapewnienie, że choć wideo ma datę 2018.11.29, to pochodzi z 9 czerwca 2020 roku. Tymczasem Express Bydgoski dodaje, że sprawa została zgłoszona na policję.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić