aktualizacja 

Dramatem Polki żyje świat. Włochy, Francja, Wyspy nawet Chiny

517

Dla nas temat wytatuowania oczu przez Aleksandrę nie jest nowy, choć wciąż szokujący. Od prawie 6 lat w mediach można czytać o tym, że wrocławianka poddała się zabiegowi wypełnienia tuszem gałek ocznych, przez co niemal straciła wzrok. Teraz gdy w tej sprawie zapadł wyrok, historia obiega świat. Opisał ją jeden z najsłynniejszych i najchętniej czytanych zagranicznych tabloidowych dzienników.

Dramatem Polki żyje świat. Włochy, Francja, Wyspy nawet Chiny
Wrocławianka od kilku lat całkowicie nie widzi na jedno oko, a drugie musiała usunąć. Piotr A. nadal prowadzi salon w Warszawie (Media społecznościowe)

Tatuażysta, który oślepił kobietę, wstrzykując jej tusz do oczu, musi zapłacić 30 tys. funtów - donosi DailyMail. O tej samej historii możemy przeczytać w portalach włoskich, francuskich, a nawet...chińskich.

Historia sięga 2016 roku

Wówczas Aleksandra trafiła do warszawskiego tatuażysty, który miał za zadanie wytatuować jej gałki oczne. Zrobił to, jednak klientka natychmiast zorientowała się, że coś jest nie tak. Miała problemy z widzeniem. Zdaniem Piotra A., który wykonał tatuaż, taka reakcja była normalna. Kazał Aleksandrze robić okłady i przyjmować środki przeciwbólowe. Czas mijał, a ze wzrokiem wrocławianki było coraz gorzej - straciła go całkowicie w prawym oku, a lewe zostało uszkodzone. Niedawno poddała się operacji usunięcia prawej gałki, którą zastąpiono implantem.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

W wyniku pogarszającego się stanu zdrowia Aleksandra straciła pracę i znalazła się w ciężkiej sytuacji. Sprawa utraty wzroku przez tatuaż trafiła do sądu. Piotr A. usłyszał wyrok zadośćuczynienia w wysokości 150 tys. zł i rok wykonywania prac społecznych. Prawnicy pokrzywdzonej zapowiedzieli, że odwołają się od wyroku, gdyż ich zdaniem kara finansowa jest za niska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Messi spełnił marzenie kibica. Nie uwierzysz, co podpisał

W Polsce kilkadziesiąt osób poddało się zabiegowi wytatuowania oczu. Zdaniem biegłych w przypadku Aleksandry tatuażysta sięgnął po tusz zarezerwowany wyłącznie do skóry, a nie delikatnej struktury oka. Piotr A. przez cały czas nie przyznawał się do winy.

Być jak gwiazdy? Aleksandra zaprzecza

Od lat powtarzana jest teza, że Aleksandra poddała się zabiegowi wytatuowania gałek ocznych, aby upodobnić się do swojego idola, Popka. Sama zainteresowana mówiła, że nie chciała nikogo naśladować. I faktycznie, twórczość Popka zdecydowanie odbiega od tego, co Anoxi Cime (pseudonim Aleksandry) prezentuje w social mediach. Aleksandra przedstawia się jako niebinarna osoba z autyzmem, a jej wcielenia nawiązują do świata fantasy. Według filmów, zamieszczonych na Instagramie, Anoxi ma męża, który cierpi na stwardnienie rozsiane. Razem prowadzą dom tymczasowy dla kotów.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić