Klepnął nieznajomą w pośladek. Nie spodziewał się takich konsekwencji

907

Mieszkaniec Łodzi bardzo zdziwił się, kiedy do jego drzwi zapukali policjanci. Kilka dni wcześniej 34-latek klepnął nieznajomą kobietę w pośladek. Tłumaczył, że nie potrafił się oprzeć. Dostał za to dozór policyjny, grozi mu do 8 lat więzienia.

Klepnął nieznajomą w pośladek. Nie spodziewał się takich konsekwencji
Mieszkanka Łodzi zgłosiła się na policję po tym, jak nieznajomy mężczyzna klepnął ją w pośladek. (Getty Images)

Nieprzyjemny incydent rozegrał się w kamienicy przy ulicy Radwańskiej w Łodzi. Mieszkająca tam kobieta wracała do domu i wchodziła po schodach, kiedy poczuła uderzenie w pośladek. Odwróciła się i zobaczyła nieznajomego mężczyznę, który rzucił się do ucieczki.

Oburzona łodzianka zgłosiła incydent policjantom. Po tygodniu do drzwi niczego niespodziewającego się 34-latka zapukali funkcjonariusze. Zdziwiony mężczyzna przyznał się do napastowania kobiety, ale "nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego to zrobił".

Jak wyjaśniał, był to impuls, ponieważ kobieta bardzo mu się spodobała i nie potrafił się oprzeć, aby jej nie dotknąć - informuje Katarzyna Zdanowska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Przez brak kontroli nad impulsami 34-latek ma poważne kłopoty. Zgodnie z postanowieniem Prokuratury Rejonowej Łódź Śródmieście 34-latek został zatrzymany. Usłyszał zarzut doprowadzenia innej osoby do poddania się innej czynności seksualnej, za co grozi kara pozbawienia wolności nawet do lat 8. Został objęty dozorem policyjnym.

Autor: DSM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić