Pielęgniarki oddały próbkę krwi do laboratorium. Dołączyły zabawny liścik

42

Te pielęgniarki bez wątpienia charakteryzują się dużym poczuciem humoru i doskonale wiedzą, jak zjednać sobie osoby pracujące w laboratorium. Do wysłanej próbki krwi dołączyły zabawny liścik, którego zdjęcie krąży teraz po sieci.

Pielęgniarki oddały próbkę krwi do laboratorium. Dołączyły zabawny liścik
Pielęgniarki oddały do labolatorium próbkę krwi z zabawnym liścikiem (Pexels, Facebook.com)

"Siostra Bożena" to facebookowy fanpage, na którym pojawiają się różne zabawne treści dotyczące zawodu pielęgniarki. Strona zgromadziła do tej pory prawie 125 tys. polubień od wielbicieli prezentowanego tam humoru. Teraz zamieszczono na niej zdjęcie odnoszące się do problemu, pojawiającego się czasem po pobraniu krwi. Każda pielęgniarka może się z nim identyfikować. 

Pielęgniarki dodały do próbki krwi zabawny liścik

Na stronie opublikowano ostatnio zdjęcie liściku, który pielęgniarki dodały do przesłanej do laboratorium próbki krwi. W humorystyczny sposób napisały w nim prośbę i wyraziły swoje oddanie pracownikom laboratorium. "Ooo drogie laboratorium! Przyjmij tę ofiarę z krwi na znak naszego oddania i zachowaj od wszelkiej hemolizy – oddane pielęgniarki" – czytamy. Pod spodem widać również prosty rysunek przedstawiający pielęgniarkę i pacjenta, którzy nie są w zbyt dobrych nastrojach. 

Czym jest hemoliza?

Warto wyjaśnić, że hemoliza może wystąpić w próbce krwi. Pojawia się najczęściej przy przypadkowym uszkodzeniu mechanicznym erytrocytów. Może się zdarzyć, gdy obecny jest problem z dostępem do żyły, zastosowana została zbyt cienka igła, gdy krew po pobraniu jest zbyt energicznie mieszana lub gdy próbka jest zbyt długo przechowywana. Hemoliza często jest widoczna gołym okiem. Surowica jest bowiem wtedy zabarwiona na czerwono. Wystąpienie hemolizy sprawia, że trzeba pobrać kolejną próbkę krwi. 

Internauci zostawili pod zdjęciem liściku od pielęgniarek wiele komentarzy. Osoby pracujące w tym samym zawodzie doskonale wiedzą, o czym jest w nim mowa.

"Moja mama – emerytowana już laborantka się z tego równo uśmiała", "Nie powiem, że czasem zadziałało, jak ledwo udało się pobrać i troszkę za mało... Pisało się prośby do laboratorium i rysowało serduszka", "Czasami też do naszych miłych pan w laborku piszę sentymentalną prośbę, szczególnie, jak kuję biedaka 3 lub 4 raz" – czytamy. 
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: ''Ręka Boga'' dla chorujących na COVID-19. Poruszający gest pielęgniarki z Brazylii
Autor: ORY
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić