Wie, co robią z jej zdjęciami. Traktuje to jako komplement

8

Carly Johnson została zablokowana w aplikacji randkowej, ponieważ zbyt wiele osób się pod nią podszywa i jej profil również uznano za fałszywy. Kobieta ma podejrzenia, dlaczego ludzie kradną jej zdjęcia.

Wie, co robią z jej zdjęciami. Traktuje to jako komplement
Ludzie notorycznie podszywają się pod nią w sieci (Instagram.com, carlyjohnson.xx)

Pomimo różnych zasad bezpieczeństwa, w sieci nadal roi się od fałszywych profili zarówno w mediach społecznościowych, jak i aplikacjach randkowych. Jednak w wielu przypadkach celem nie jest zaszkodzenie danej osobie, a wykorzystanie jej zdjęć po to, aby zdobyć uwagę.

Catfishing, czyli podszywanie się w sieci

Doświadczyła tego Carly Johnson z angielskiego miasta Stockport. 40-letnia kobieta policzyła, że w sieci istnieje co najmniej 20 fałszywych profili wykorzystujących jej fotografie, a czasem także imię i nazwisko.

Różne osoby zaczęły wypisywać do niej na Instagramie, twierdząc, że flirtowali z nią przez jedną z aplikacji randkowych. Wtedy Carly zorientowała się, że niektórzy użytkownicy się pod nią podszywają. Widzi w tym zarówno plusy, jak i minusy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Oszust z Tindera" (2022) - zwiastun filmu
Prawdopodobnie te osoby są po prostu zazdrosne o to, jak wyglądam w swoim wieku. (…) Dostaję screeny tych fałszywych profili prawie co tydzień. Ludzie używają moich zdjęć, aby stworzyć nieprawdziwą tożsamość i złapać na nią innych. Z jednej strony traktuję to jako komplement, ale moje własne konto na Tinderze zostało zbanowane. (…) Mówią, że jestem o wiele młodsza niż jestem. Pochlebia mi, że inni dają mi 29 lat – powiedziała w rozmowie z "The Sun".

Kobieta ma mieszane uczucia

Carly Johnson nie ma większego problemu, jeśli chodzi o wykorzystywanie jej zdjęć. Lecz jeśli w fałszywym profilu zostaje wpisane jej prawdziwe imię i nazwisko oraz wiek, to czuje się już zagrożona. Kiedyś znalazła się również w sytuacji, której zupełnie się nie spodziewała.

W którymś momencie pisało do mnie wiele lesbijek. Twierdziły, że rozmawiamy przez aplikację randkową, a jedna powiedziała mi, że osoba udająca mnie próbuje nakłonić ją do przesłania nagich zdjęć. Myślę, że to był mężczyzna udający lesbijkę – mówi kobieta w tej samej rozmowie z tabloidem.

Przez działalność oszustów sama straciła swój profil, co utrudnia jej znalezienie partnera.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Autor: ORY
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić