Polski oszust z Tindera, który przez lata dzięki popularnej aplikacji wiązał się z kobietami w całym kraju, trafił w ręce policji - informuje "Gazeta Wyborcza". Długo był nieuchwytny, aż śledczy znaleźli sposób, by wreszcie go dopaść. Lista poszkodowanych jest długa. Sprawca oszukiwał, okradał i groził swoim ofiarom. I zazwyczaj był bezkarny.
Papież spotkał się w Rzymie z dziesięcioma młodymi ludźmi reprezentującymi różne zakątki na świecie. Zadano mu wiele pytań, jednak niektóre odpowiedzi mogą zaskoczyć np. ta, że Ojciec Święty był niegdyś w związku. Wyznał też, że nie ma swojego telefonu i co uważa o aplikacji Tinder.
Jezus wziął udział w programie "Chłopaki do wzięcia", by znaleźć miłość życia. Niestety, nie udało mu się to. Mężczyzna postanowił jednak nie poddawać się i znaleźć tę jedyną... w internecie. W tym celu założył konto na aplikacji randkowej Tinder. Internauci byli zszokowani.
Użytkowniczka popularnego forum postanowiła podzielić się z internautami przykrym doświadczeniem. Martwiła się brakiem pewności siebie swojego partnera. Popełniła błąd, który słono ją kosztował: postanowiła, że pomoże, jeśli założy mu profil na Tinderze.
Tinder powstał z myślą o singlach, którzy poszukują drugiej połówki. Ci, którzy korzystają z tej aplikacji, niestety mogą się rozczarować. Naukowcy mówią wprost o negatywnych aspektach popularnej platformy.
Michał i Pola Wiśniewscy postanowili opowiedzieć o wspólnym życiu. Lider Ich Troje i jego piąta małżonka stworzyli w tym celu podcast "Pan i Pani W." emitowany na platformie YouTube. W pierwszym odcinku zdradzili, jak się poznali. Wyznali też, jak wyglądały ich pierwsze randki, również ta w kinie. Oto reakcja Poli na wieść, że randkuje ze słynnym Michałem Wiśniewskim!
Nie ma to jak randka pełna emocji! Niestety, dla mieszkanki Gdańska nie były to przyjemne motylki w brzuchu. Spotkanie z amantem z internetu okazało się bardzo stresujące. Została okradziona! Mężczyzna z serwisu randkowego okazał się wyrachowanym złodziejem, który ogołocił jej mieszkanie.
Współczesne randkowanie opiera się najczęściej na aplikacjach. Znajdujemy w nich potencjalnych partnerów, z którymi umawiamy się na spotkania w "realu". Użytkownicy randkowych portali nie zawsze mają szczere intencje. Boleśnie przekonała się o tym pewna internautka.
Lauren Dooley umówiła się — za pośrednictwem aplikacji Tinder — na randkę. Mężczyzna, któremu 22-latka wpadła w oko, nie spodziewał się, że popełnił tragiczny w skutkach błąd. Młoda kobieta zgotowała mu prawdziwy horror. Ledwo uszedł ze spotkania z życiem.
Anna Popek ma za sobą sporo miłosnych zawirowań. Trzy poprzednie związki dziennikarki nie przetrwały próby czasu. Nie ma informacji, czy obecnie z kimś się spotyka. Popek ujawniła natomiast, co sądzi o randkach z osobami poznanymi przez internet.
To idealny dowód na to, że historie jak z komedii romantycznych naprawdę się zdarzają. Alyssa Jane poznała mężczyznę przez aplikację randkową, gdy była w szóstym miesiącu ciąży. Gdy jechała na czwartą randkę, zaczęła rodzić. Takiego rozwoju wydarzeń z pewnością się nie spodziewała.
TikTokerka wybrała się na randkę, po której została zaproszona do domu osoby, z którą się spotkała. Takiej kontynuacji wieczoru jednak się nie spodziewała. A dziwaczna sytuacja trwała aż 3 godziny...
Poznawanie ludzi na Tinderze może być ryzykowne. Jedna z tiktokerek zdradziła swoją metodę na przetestowanie, czy mężczyzna, z którym się spotykamy, jest warty uwagi i czy możemy być przy nim bezpieczne. Kobieta na każdej randce robi krótki test, który składa się z zaledwie trzech kroków.
Była żona Michała Wiśniewskiego - Marta, szerzej znana jako Mandaryna, jakiś czas temu założyła konto na Tinderze. Jej konto zostało jednak zablokowane. Dlaczego?
Na portalach randkowych nie brakuje oszustów, którzy podszywają się pod inne osoby. Jeden z użytkowników Tindera zamieścił na swoim profilu zdjęcia Tomasza Kammela. Dziennikarz postanowił zareagować.
W Australii doszło do niewyobrażalnej sytuacji, która definiuje aktualną sytuację na świecie. Nowo poznana para na Tinderze postanowiła wspólnie przebyć kwarantannę po zakażeniu się koronawirusem.
Użytkowniczka Twittera białoruskiej narodowości zauważyła, że podczas używania Tindera, wśród propozycji partnerów pojawiają się... polscy żołnierze, stacjonujący na polsko-białoruskiej granicy, przekonuje. Czy jednak to prawda? Oprócz zdjęć profili, które udostępniła, jak dotąd nikt nie potwierdził tej kwestii, która coraz częściej jest rozpowszechniana dalej i budzi rozmaite emocje.
Australijska pięściarka Ebanie Bridges przecierała oczy ze zdumienia po wiadomości, jaką otrzymała od jednego ze swoich fanów. Ten odnalazł ją w popularnej aplikacji randkowej. Problem w tym, że zawodniczka nie miała pojęcia, że tam się pojawiła.