Najgroźniejsze pachołki świata. Kierowcy notorycznie niszczą swoje auta

Wyjątkowo ciasny przejazd w brytyjskim mieście Watford stał się prawdziwą zmorą kierowców. Kompilacje ich wpadek zaczynają zdobywać szaloną popularność w sieci.

Wyjątkowo ciasne zwężenie w brytyjskim mieście zmorą kierowcówWyjątkowo ciasne zwężenie w brytyjskim mieście zmorą kierowców
Źródło zdjęć: © X | @UB1UB2
Kamil Niewiński

Miasta próbują na naprawdę wiele sposobów dbać o bezpieczeństwo na drogach, czasem wymuszając na kierowcach ograniczanie prędkości. Najczęściej mamy przy tym do czynienia z progami zwalniającymi, a ostatnio na szeroką skalę wykorzystuje się również tzw. progi wyspowe, które nie spowalniają komunikacji miejskiej, lecz kierowców aut osobowych - a i owszem.

Nie zawsze jednak ustawione na lub przy drodze utrudnienia mają za zadanie celowo spowolnić kierowców. Czasem drogowców zmusza do tego układ drogi bądź jej charakterystyka. Tak też jest w przypadku zwężenia na Woodmere Avenue w miejscowości Watford, które od północnego zachodu graniczy z Londynem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pożar autobusu w Warszawie. Zapalił się w trakcie kursu

Zwężenie z koszmarów w Anglii. Kierowcy co rusz oblewają test z uwagi

Najbardziej interesuje nas skrzyżowanie wspomnianego Woodmere Avenue z Douglas Avenue. Po prawej stronie (na Wyspach Brytyjskich obowiązuje ruch lewostronny) mamy pas dla samochodów oraz wydzielony buspas. Jezdnia jest jednak o wiele za mała, by pomieścić trzy standardowe pasy ruchu. To właśnie dlatego trzeci, ten po lewej, jest bardzo mocno zwężony.

Skrzyżowanie Woodmere Ave i Douglas Ave w Watford
Skrzyżowanie Woodmere Ave i Douglas Ave w Watford © Google Street View

Jak wskazuje znak, szerokość pasa wynosi zaledwie 2,1 m. To oczywiście wystarczająco, by mogła tamtędy przejechać większość aut, lecz sprawy nie ułatwiają betonowe pachołki, które jeszcze mocniej zmniejszają margines błędu. Nawet na zdjęciu w Google Street View widać leżącą na chodniku część z jakiegoś samochodu - nie ma w tym przypadku.

Jedno z kont na platformie X (wcześniej Twitter) postanowiło opublikować kompilację wypadków na wspomnianym zwężeniu. Nagrania pochodzą z kamer zamontowanych w domach przy feralnej ulicy. Najmniejszym wymiarem kary dla nieuważnych kierowców jest przebita opona, lecz niektórzy z gracją wylatują w powietrze razem ze swoim samochodem. Ofiarami raz padli nawet... policjanci.

Starcie z bardzo wąskim przejazdem oraz betonowymi pachołkami przegrało już wielu kierowców, a filmy z tego skrzyżowania zbierają w sieci ogromną popularność. Oryginalny post zobaczono już ponad 5 mln razy, a trzeba również do tego dodać ponad 1000 retwettów (udostępnień).

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Atak piranii w Brazylii. Nie żyje dwulatka
Atak piranii w Brazylii. Nie żyje dwulatka
Tak mają wyglądać gwarancje dla Ukrainy. "Trzy linie obrony"
Tak mają wyglądać gwarancje dla Ukrainy. "Trzy linie obrony"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"