Barbara Kurdej-Szatan wyciąga wnioski. Ktoś opłacał hejterów?

90

Wulgarny post Barbary Kurdej-Szatan o straży granicznej wywołał ogromną burzę. Wątek tego wpisu wraca jak bumerang. Celebrytka znów postanowiła się do niego odnieść. Wprost podkreśliła, że popełniła błąd.

Barbara Kurdej-Szatan wyciąga wnioski. Ktoś opłacał hejterów?
Barbara Kurdej-Szatan (AKPA)

O wulgarnym poście Barbary Kurdej-Szatan na temat straży granicznej słyszał już chyba każdy. Wpisem, w którym funkcjonariuszy SG nazwała mordercami, wywołała wielką aferę. Długo zmagała się ze skutkami tego wybryku. W zasadzie ten temat wciąż się za nią ciągnie.

Gwiazda przepraszała już za ten wpis. Wyciągnęła też wnioski i potrafi przyznać się do popełnionego błędu.

Błędem był język którego użyłam, ale martwienie się o ludzi nie jest błędem. Wnioski wyciągnęłam takie, że mediom nie mogę ufać. I w ogóle w kraju się różnie dzieje - powiedziała Kurdej-Szatan w rozmowie z jastrzabpost.pl.

Kurdej-Szatan przekazała też ciekawe informacje. Zdradziła, że dotarły do niej wieści o opłacanych kampaniach hejterskich.

Różne informacje do mnie dochodzą na temat tego, jak to wszystko działa, co jest tworzone celowo, różne opłacane kampanie hejterskie. Nie wiem, co mam o tym myśleć, ale na tyle doświadczyła mnie ta sprawa, że takie informacje do mnie spłynęły. Chciałabym być od tego daleka, ale jestem osobą publiczną - dodała.

Takie priorytety ma teraz Barbara Kurdej-Szatan

Po wielkiej aferze Barbara Kurdej-Szatan zrozumiała, co jest dla niej naprawdę istotne. Jakie są jej aktualne priorytety?

Najważniejsze to robić swoje, zajmować się bliskimi ludźmi i pracą, którą mam do wykonania i najbliższymi. Po prostu - zaznaczyła.
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić