aktualizacja 

"Ma też drugie oblicze". Mocne słowa o Lewandowskiej

33

Wydawało się, że konflikt medialny na linii Lewandowscy-Kucharski został zażegnany. Jednak nic bardziej mylnego. Mężczyzna ponownie zaatakował trenerkę fitness za pośrednictwem Twittera.

"Ma też drugie oblicze". Mocne słowa o Lewandowskiej
Anna Lewandowska, Cezary Kucharski (AKPA, Baranowski, Piętka Mieszko)

Robert Lewandowski oskarżył byłego agenta Cezarego Kucharskiego o szantaż. Stało się to po tym, jak w 2020 roku ujawniono nagrania, na których menedżer domagał się od piłkarza 20 milionów euro za milczenie w sprawie nieprawidłowości finansowych.

Pierwsza rozprawa w procesie byłego menedżera piłkarza odbyła się w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia 2 lutego br. Z kolei prokuratura Regionalna w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Cezaremu K. wysłała do sądu w maju 2022 r.

Kierując groźbę, podejrzany zapowiadał spowodowanie postępowania karnego i rozgłoszenie wiadomości uwłaczającej czci pokrzywdzonego i jego żony, sugerując jednocześnie, że zachowa w tajemnicy opisane powyżej okoliczności w przypadku zapłaty przez pokrzywdzonego piłkarza kwoty 20 mln euro - przekazał rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Marcin Saduś.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Paulina Krupińska o "Azja Express". Zdradza, dlaczego nie zabrała męża

Podczas procesu Anna Lewandowska miała zeznawać, że w wyniku stresu związanego ze sprawą doznała problemów z laktacją i szczękościsku.

To nie pierwszy raz

W niedzielę 19 marca Cezary Kucharski na Twitterze opublikował screen zeznań Anny Lewandowskiej. Były agent piłkarza nie szczędził mocnych słów.

Anna Lewandowska pojawiła się mi na timeline TT... Ach te algorytmy. Uśmiechnięta, więc już wszystko u niej dobrze, szczękościsk minął, ale wróciły wspomnienia, że jak Anna się uśmiecha to niekoniecznie szczerze, bo ma też drugie oblicze - jak walczy o pieniądze, wtedy kłamie i fałszywie pomawia - napisał.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

To nie pierwszy raz, kiedy to Cezary Kucharski "uderza" w żonę Lewandowskiego. W rozmowie z portalem Interia podważał wiarygodność jej zeznań.

Anna Lewandowska wysyłała mi zdjęcia swojej córki, wysyłała serduszka i zapraszała mnie do Monachium, pisząc do mnie "wujku". A teraz mówi, że bała się mnie od paru lat i zatrudniła ochroniarza, żeby się przede mną chronić? Te brednie o szczękościsku i utracie laktacji zostały dla niej wymyślone i podsunięte, żeby stygmatyzować moją osobę jako tego złego - mówił.
Autor: NJA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić