Doda nagle przerwała wywiad. "To nie miał być wieczór panieński"

3

Doda wydała ósmą płytę. Krążek "Aquaria" zdecydowała się promować choćby w różnych wywiadach. Dorota Rabczewska umówiła się na rozmowę między innymi z Kubą Wojewódzkim oraz Piotrem Kędzierskim. Niestety, już po 20 minutach nagrania postanowiła przerwać wywiad.

Doda nagle przerwała wywiad. "To nie miał być wieczór panieński"
Doda (Licencjodawca, AKPA)

Wywiad Dody z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim miał się pojawić na stronie Onetu. Tak się jednak nie stało. Wszystko za sprawą tego, że rozmowy nie udało się przeprowadzić. Już po 20 minutach wokalistka zrezygnowała z odpowiadania na kolejne pytania.

Do tej sprawy odnieśli się już Wojewódzki i Kędzierski. - Czy ja zadawałem napastliwe pytania? To nie miał być wieczór panieński ani spotkanie szefów fanklubu, tylko spotkanie z dziennikarzami. Ja miałem od wielu lat taki problem, że moje pytania powodują dyskomfort, bo są dociekliwe - powiedział Kuba podczas krótkiego nagrania.

Na usprawiedliwienie Dody... Robiliśmy research i jak wchodzisz w zakładkę "związki" to ja poczułem w sercu jedną rzecz: smutek. Mi się jej zrobiło strasznie żal - podkreślał z kolei Kędzierski.

Wtedy wtrącił się Wojewódzki. - Ok, bo cała przewrotka reklamowa i osoboświowa - żeby nie powiedzieć wizerunkowa Doroty - zakłada jej założenie, że my faktów nie łączymy. Miałem jeszcze ochotę zadać jej pytanie, jak osoba mocno dziś wpierająca środowisko LGBT, parę lat temu potrafiła używać słowa cio*a i ped*ł w formie obelżywej. Także wobec mnie. Mam unikać ważnych tematów, bo Dorota jest wrażliwa? - zapytał bardzo wymownie.

Doda przerwała wywiad. Wojewódzki wylicza skandale z jej udziałem

W dalszej części nagrania Kuba Wojewódzki zaczął wyliczać przewinienia Dody. - Jak osoba, która organizuje koncert "Artyści przeciwko nienawiści" nie ma poczucia kaca, że miała bójkę w 2007 roku ze swoim managerem, potem z Tomkiem Makowieckim, potem z Mieszkiem z "Grupy Operacyjnej", potem miała bójkę w klubie "Utopia", potem na otwarciu klubu "Show" miała bójkę z Moniką Jarosińską - kontynuował.

W"Gwiazdy tańczą na lodzie" non stop mówiła "Saleta, ciągnij fleta", szarpanina z Szulim, nasyłanie ludzi na Emila Heidara i ja mam dzisiaj czcić płytę Doroty, zapominając o tym, że ona ma też ciemną stronę swojej biografii?! Nie czuję się w żaden sposób winien. To jest dowód na to, że nie ma argumentów obronić swoją przeszłość. A ludzie z plotkarskich serwisów nigdy takich pytań nie zadają. Nie czuję się dzisiaj, że przegrałem w tej potyczce - oznajmił Kuba.
Zobacz także: Poślizgnął się i wpadł pod koła. Dramatyczny wypadek rowerzysty w Zielonej Górze
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić