Dorota Szelągowska podpadła fanom. Tłumaczy się z promowania kosmetyków

20

Dorota Szelągowska pochwaliła się współpracą z pewną marką kosmetyczną. Oburzyło to fanów, którzy zwrócili uwagę na to, że ta firma testuje produkty na zwierzętach. Projektantka wnętrz wydała oświadczenie.

Dorota Szelągowska podpadła fanom. Tłumaczy się z promowania kosmetyków
Dorota Szelągowska spotkała się z ostrą krytyką (ONS)

Dorota Szelągowska i jej programy wnętrzarskie emitowane między innymi na TVN Style biją rekordy popularności. Widzowie uwielbiają gwiazdę i jej ekipę, która w zaledwie kilka dni potrafi zmienić każde mieszkanie. Popularność z telewizji przełożyła się na social media. Na Instagramie Szelągowską obserwuje niemal 800 tys. fanów.

Zobacz także: Szelągowska na Telekamerach: "Wolałabym teraz zrywać boazerię ze ściany"

Jak większość gwiazd, Szelągowska postanowiła przekuć tę popularność w biznes i co jakiś czas reklamuje na Instagramie produkty. Tym razem taki promocyjny post wywołał burzę wśród internautów.

Szelągowska pochwaliła się współpracą z jedną ze znanych marek kosmetycznych. Ale zamiast gratulacji i serduszek, pod postem pojawiły się krytyczne komentarze. Fanki zaczęły zarzucać jej, że firma, którą promuje, testuje swoje produkty na zwierzętach.

Krytyki było tyle, że Szelągowska postanowiła wydać oświadczenie:

"Nivea, tak jak i wiele innych marek, dystrybuuje swoje kosmetyki na rynek chiński. Niestety chińskie prawo, w przypadku niektórych produktów, wymaga przeprowadzenia testów na zwierzętach. Takie testy są wykonywane przez lokalne instytucje, bez udziału producentów. Marka już od kilkudziesięciu lat pracuje nad alternatywnymi metodami badań produktów i dokłada wszelkich starań, aby przekonać również chiński rynek do ich stosowania, mając na tym polu duże osiągnięcia" - wyjaśniła.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Jej post jednak zamiast uspokoić fanki, wywołał kolejną falę krytyki: "Czyli kosmetyki I tak są testowane, a takie teksty to po prostu próba wybielenia firmy", "Pani Doroto z wielką sympatią oglądam Panią w tv. Natomiast powyższe oświadczenie jest mydleniem oczu konsumentów, którzy nie uznają za etyczne testowania na zwierzętach kosmetyków. Nivea to robi, a raczej daje przyzwolenie na to, bo chce mieć zyski z rynku chińskiego. Nie wybielajmy ich, bo to tego faktu nie zmieni. Zdecydowała się Pani ich reklamować - Pani decyzja. Niestety robienie ludzi w konia nie jest fajne", "Brzydkie wprowadzanie konsumentów w błąd poprzez niepełną informację. sama może nie testuje, ale dostawcy mogą testować plus, jak już wspomniano w innych komentarzach opłaca pośrednio testowanie w Chinach".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić