Dorota Wellman wyznała to wprost. "Nie znoszę"
Dorota Wellman sporadycznie pojawia się w mediach społecznościowych i raczej nie dzieli się szczegółami swojego życia prywatnego oraz podejściem do różnych spraw. Jej ostatnia wypowiedź w TVN-ie jasno pokazuje tymczasem, czego bardzo nie lubi.
W ostatnim czasie TVN zrealizował serię filmów, w których gwiazdy opowiadały o najważniejszych dla siebie wartościach. Głos zabrała między innymi Dorota Wellman.
Dziennikarka wspomniała o bardzo trudnym okresie, do którego już nigdy nie chciałaby wracać. Podkreśliła również, co jest dla niej niezwykle istotne. Chodzi o wolność.
Nie znoszę, jak ktoś mi coś narzuca. Lubię sama podejmować decyzje i brać za nie odpowiedzialność, bo wolność to możliwość wyboru. To ja decyduję, gdzie mieszkam, z kim mieszkam, z kim śpię, jakie mam poglądy, co czytam, co oglądam. Moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się Twoja. Wolność daje mi poczucie szczęścia. Chciałabym, żeby mój syn był wolnym człowiekiem - powiedziała w klipie nagranym przez TVN.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS do tego nie dopuści. Straty byłyby nieobliczalne
Wspomniała jednocześnie okres, w którym o wolność było bardzo trudno. - Pamiętam te czasy, kiedy wolności nie było pod każdym względem - takiej osobistej wolności, możliwości prezentowania własnych poglądów, wolności podróży też nie było. Nie było wolności książek, bo niektóre musiały być wydawane np. w drugim obiegu. Nie chciałabym nigdy do tych czasów wrócić i najbardziej dlatego sobie cenię wolność - kontynuowała Wellman.
Dorota Wellman ma obawy
Prezenterka "Dzień dobry TVN" ujawniła także, iż ma obawy związane z kierunkiem, w którym zmierza nasz kraj.
Jeśli ktoś z butami wchodzi w moje życie i mówi, że powinnam robić tak i tak, decydować o założeniu rodziny albo nie decydować, że to ma być jakaś polityka nakazowa, to jest to rzecz, która mnie absolutnie odrzuca - podkreśliła.