Dowbor wyprowadził żonę z równowagi. Oto, co zrobił dla żartu
Maciej Dowbor i Joanna Koroniewska w tym roku będą obchodzili dziewiątą rocznicę ślubu. Małżonkowie znają się na wylot i doskonale wiedzą co zrobić, by w ich związku nie było nudno. Tym razem to Maciej Dwobor wyprowadził żonę z równowagi, by nieco podnieść między nimi temperaturę. Oto, co prezenter zrobił dla żartu.
Maciej Dowbor postanowił zażartować ze swojej ukochanej, Joanny Koroniewskiej. Prezenter stwierdził, że świetnie będzie podkraść żonie... kluczyki do samochodu. W efekcie aktorka pomyśli, że je zgubiła i zacznie burzliwe poszukiwania. Tak też się stało! Jej mąż miał niezły ubaw, a Koroniewska... niezłe ciśnienie.
Prezenter nagrywał całą sytuację. Na wideo widzimy, jak Joanna Koroniewska szuka w pośpiechu kluczyków, zagląda w różne miejsca, jednak nie ma po nich śladu. - Zgubiłam kluczyki, ale żeby było najlepsze to nie wiem gdzie je mam - mówi aktorka. Para zaznaczyła, że filmik nie jest fabularyzowany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dowbor o kobietach: "Podoba mi się porsche, ale nie muszę go posiadać"
Dowbor wyprowadził żonę z równowagi. Oto, co zrobił dla "żartu"
Chwilę później zamiast zmartwionej Joanny widzimy Macieja pokazującego kluczyki do kamery. - Ale może nie zdradzajmy tej tajemnicy zbyt szybko - szepcze.
Czy Wasi faceci też ciągle wystawiają Waszą cierpliwość na próbę?! Dlaczego uwielbiają robić sobie żarty w najbardziej nieodpowiednich momentach! Dokładnie wtedy, kiedy sytuacja wyprowadza Cię z równowagi i napięcie sięga zenitu! - czytamy w opisie wideo.
Czytaj także: Cichopek po rozwodzie dalej tańczy? "Nie mam czasu"
Internautki łączą się w bólu z wrobioną żoną. W komentarzach piszą, że ich partnerzy również dają im czasem do wiwatu przez co poranna kawa nie jest już potrzebna. - Ja to nawet kawy nie pije, mój stary codziennie dba bym nie miała za niskiego ciśnienia… - brzmi jedna z pozostawionych opinii.
Mam ich dużo w rodzinie i odradzam im wyprowadzanie mnie z równowagi.
Faceci lubią po prostu życie na krawędzi.
Jakby to nazwać śmiech przez łzy (...). Ostatnio mój mąż zrobił mi taki sam żarcik, ledwie uszedł z życiem .
Czytaj także: Fabijański nazwany "patocelebrytą". Oto jego reakcja