Duże problemy Kanye Westa. Został pozwany przez nauczyciela
Kanye West stanie przed sądem po tym, jak były pracownik jego prywatnej szkoły chrześcijańskiej w Kalifornii twierdził, że został zwolniony po zgłoszeniu niebezpiecznych warunków w szkole.
Duże problemy Kanye Westa. Został pozwany przez nauczyciela
Kanye West to celebryta i człowiek instytucja: amerykański raper, wokalista, producent muzyczny oraz projektant mody. Raper zdążył już przyzwyczaić nas do tego, że wszystko zmienia się u niego niczym w kalejdoskopie: od poglądów, przez celebryckie przyjaźnie, po związki.
Jeszcze kilka lat temu Kanye West uchodził za jednego z najbardziej utalentowanych muzyków w branży. I mimo że nikt nie zapomina o jego przebojach, to obecnie były mąż Kim Kardashian kojarzy się raczej z kolejnymi skandalami obyczajowymi, aniżeli sukcesami zawodowymi. Kolejny wybuchnął... w jego szkole.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Przypomnijmy, że kilka lat temu raper otworzył placówkę edukacyjną, która ma kształcić nowe pokolenie liderów. Kanye otworzył prywatną szkołę chrześcijańską, Donda Academy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jego szkoła nie jest zwyczajna, bowiem model nauczania w tej placówce jest inny niż w tradycyjnych szkołach, gdyż w niej nie podąża się za programem. Dobór zajęć zależy od zainteresowań i umiejętności dzieci. Wśród przedmiotów znajdują się języki obce, sztuki wizualne, film, chór i parkour.
Skandale w szkole Westa
Szybko również i tam pojawiły się skandale. Kilka miesięcy temu dwie nauczycielki złożyły pozew do sądu przeciwko Westowi po tym, jak zostały zwolnione z powodu uwag dotyczących braku przestrzegania w szkole procedur bezpieczeństwa.
Tym razem pozew przeciwko Westowi złożył inny nauczyciel - Isaiah Meadows. Zgodnie z pozwem złożonym w sądzie okręgowym hrabstwa Los Angeles, Meadows twierdzi, że został zwolniony w odwecie za zadawanie pytań dotyczących kwestii bezpieczeństwa w szkole.
Czytaj również: Amerykanka odwiedziła Polskę. Nie uwierzycie, co ją zachwyciło
Meadows rozpoczął pracę w szkole jako zastępca dyrektora, zarabiając 18 tysięcy dolarów miesięcznie. Kilka miesięcy później powiadomił władze szkolne o wielu kwestiach związanych ze zdrowiem i bezpieczeństwem. Alarmował m.in, że woda wlała się do klasy i spowodowała utrzymujący się zapach pleśni.
Oprócz tego Meadows twierdził również, iż złe okablowanie elektryczne w szkole spowodowały pożar w pobliżu jadalni dla uczniów.
