"Hollywoodzka arystokracja" nie toleruje Meghan Markle i księcia Harry'ego

18

Meghan Markle i książę Harry nie kryją, że zależy im na uznaniu hollywoodzkiej śmietanki towarzyskiej. Jednak mimo że są sławni i bogaci, a także mają koneksje z rodziną królewską, nie mogą zdobyć upragnionej sympatii miejscowej elity. Powód nie jest tajemnicą.

"Hollywoodzka arystokracja" nie toleruje Meghan Markle i księcia Harry'ego
Książę Harry i Meghan Markle nie mogą liczyć na przychylność najbardziej uznanych hollywoodzkich gwiazd (kadr z telewizji)

Jak informuje New York Post, największe gwiazdy Hollywood wolą trzymać się od księcia Harry'ego i jego żony z daleka. Do osób, które mimo starań arystokratycznej pary nie chcą mieć z nią zbyt wiele wspólnego, mają należeć między innymi Steven Spielberg, Julia Louis-Dreyfus czy Rob Lowe.

Meghan Markle i książę Harry nie są lubiani w Hollywood?

Ku rozpaczy Meghan Markle i jej męża parę zaczyna trzymać na dystans nawet sama Oprah Winfrey. Udręka małżeństwa jest tym większa, że to właśnie legendzie telewizji udzielili w 2021 roku wywiadu, w którym wyjawili wiele tajemnic brytyjskiej rodziny królewskiej i przez który gwałtownie pogorszyli swoje relacje z krewnymi.

Jaki jest powód, dla którego sławni sąsiedzi Meghan Markle i księcia Harry'ego nie chcą utrzymywać z parą relacji – ani towarzyskich, ani służbowych? Według ustaleń Pauli Froelich, prowadzącej "NewsNation Now", "hollywoodzki arystokraci" mają obawiać się, że jeśli zaprzyjaźnią się z Markle i jej mężem, automatycznie stracą sympatię Kate Middleton oraz Williama.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zobacz też: Meghan Markle zawsze stawiała na swoim. Jej zachowanie było nie do przyjęcia
Każdy ma film do sprzedania i sztukę na Broadwayu, którą chcą zadebiutować na ekranie lub na londyńskim West Endzie i wiedzą, że Kate i William – którzy są tam największymi gwiazdami – bywają tam i nie pokażą się, jeśli uznają, że ktoś z twórców przyjaźni się z Harrym i Meghan – tłumaczyła Paula Froelich w rozmowie z Nichole Berlie, powołując się na "swoje źródła". – Moje źródła podają, że chodzi im tylko o pieniądze ("NewsNation Now").
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić