Jacek B. wiódł luksusowe życie. Teraz grozi mu długie więzienie

167

Piękna żona u boku, rajskie wakacje, luksusowe samochody - Jacek B. - nieślubny syn Krzysztofa Materny - wiódł życie, którego niejeden mógłby mu pozazdrościć. Okazuje się jednak, że za fasadą luksusu kryje się dość burzliwa przeszłość dziennikarza. Teraz Jackowi B. grozi nawet 20 lat więzienia.

Jacek B. wiódł luksusowe życie. Teraz grozi mu długie więzienie
Jacek B. jest jednym z mężczyzn zatrzymanych przez policję (AKPA, Instagram, Warda)

W poniedziałek 2 września śląska policja poinformowała, że doszło do zatrzymania czterech mężczyzn, którzy mieli dopuścić się "rozboju z użyciem noża i przedmiotu przypominającego broń na właścicielu firmy medycznej ze Śląska". Zatrzymani mieli zmusić mężczyznę do przelania na wskazane konto niemal miliona zł.

Jak się okazało, jednym z zatrzymanych mężczyzn jest Jacek B. - były dziennikarz TVN i RMF FM, dwukrotny laureat nagrody Grand Press, a prywatnie - nieślubny syn Krzysztofa Materny. Znany prezenter dopiero w 2017 r. dowiedział się, że ma nie dwójkę, a trójkę dzieci.

To prawda, że pan Krzysztof jest moim ojcem, ale prawdziwe więzi między ludźmi tworzą się w trakcie wspólnego życia i spędzania czasu. Obaj jesteśmy dojrzałymi mężczyznami, nikt nikomu nie będzie rzucać się na szyję - skomentował Jacek B. w rozmowie z "Twoim Imperium".

Nie była to jedyna zaskakująca informacja, dotycząca przeszłości Jacka B. Utytułowany dziennikarz, według "Rzeczypospolitej", skazywany był za rozbój, przywłaszczenie mienia oraz dezercję.

Jacek B. niedawno wrócił z wymarzonych wakacji

Do rozboju, w związku z którym śląska policja zatrzymała czterech mężczyzn, miało dojść 12 sierpnia. Tuż przed tym zdarzeniem Jacek B. wraz żoną i córką, wrócił z wakacji na Malediwach. - Para zdecydowała się więc na ekskluzywny resort, który oferował nie tylko luksusowe apartamenty z własnym basenem, ale i pełne wyżywienie w opcji all-inclusive - opisywał "Fakt".

Małżonkowie świętowali sukces, który odniosła piękna żona dziennikarza - została rekordzistką świata w potrójnym Ironmanie.

W mediach społecznościowych żona Jacka B. przedstawia się jako "mama, sportowiec, trener i bizneswoman". Dotąd kobieta chętnie chwaliła się luksusowym życiem i publikowała zapierające dech w piersiach kadry. W związku z ostatnimi wydarzeniami, wydała krótkie oświadczenie.

Mój mąż został aresztowany w związku z niezwykle poważnymi zarzutami. Ze względu na dobro naszego dziecka, nie będę w tej sprawie zabierać głosu publicznie. W tej szokującej dla mnie sytuacji muszę skupić się na tym, by chronić moją córkę, Magdę oraz resztę naszej rodziny. Proszę, uszanujcie moją decyzję — nawet bez medialnej burzy to dla nas piekło — napisała Pyszka-Bazan na Instagramie, już po zatrzymaniu jej męża.

Jackowi B. grozi kara nawet 20 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. - Mój klient nie przyznał się do stawianego mu zarzutu i nie zgadza się z wersją wydarzeń przedstawioną przez pokrzywdzonego - poinformowała serwis wyborcza.pl mecenas Aleksandra Kokoszka, obrońca Jacka B.

Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić