aktualizacja 

"Kevin sam w domu". Główny bohater? Niemożliwe, że tak teraz wygląda

12

Sprytny i uroczy Kevin skradł serca widzów w 1990 r., a po sukcesie drugiej części Macaulay Culkin był bezdyskusyjnie najpopularniejszym dziecięcym aktorem na świecie. To, co działo się później w jego życiu, miało zdecydowanie mniej bajkowy charakter. Jak wygląda Kevin 30 lat później?

"Kevin sam w domu". Główny bohater? Niemożliwe, że tak teraz wygląda
"Kevin sam w domu" (AKPA)

"Kevin sam w domu" przewrócił do góry nogami życie 10-letniego Macaulaya Culkina. Postać sprytnego i pomysłowego nicponia o twarzy aniołka dała mu 100 tys. dolarów, międzynarodową sławę i uznanie branży w postaci nominacji do Złotego Globu.

Kiedy po raz drugi wcielił się w Kevina McCallistera, zgarnął 4,5 mln dolarów. Widzowie po raz drugi zachwycili się Culkinem, a jego pozycja najpopularniejszego dziecięcego aktora była przypieczętowana.

Wtedy zaczęły się schody. Culkin zagrał jeszcze w kilku filmach familijnych, jednak potem na długie lata zniknął z ekranu. Po latach wyznał, że rezygnacja z aktorstwa była pokłosiem toksycznej relacji z ojcem.

Był złym człowiekiem. Stosował przemoc fizyczną i psychiczną. Mogę pokazać wszystkie blizny... Wszystko, o czym on marzył w życiu, ja osiągnąłem, zanim skończyłem 10 lat - tłumaczył po latach 37-letni Culkin.

W 1995 rodzice aktora się rozwiedli, a w sądzie toczyła się batalia o prawo do zarządzania majątkiem syna, którą wygrała matka nastolatka. W kolejnych latach Culkin uzależnił się od alkoholu i używek, był bohaterem niezliczonych skandali. Jeszcze kilka lat temu wyglądał jak wrak człowieka, jednak na szczęście udało mu się odstawić wszystkie używki.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Jak teraz wygląda Kevin? Można powiedzieć, że tak naprawdę niewiele się zmienił. Bez problemu można rozpoznać w 40-letnim dziś Culkinie uroczego Kevina.... Czego nie można powiedzieć na przykład o Buzzie McCallisterze. Sam Culkin często żartuje ze swojego najsłynniejszego filmu, pozując z maską "przerażonego Kevina" albo złośliwie przypominając internautom o swoim wieku.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Hej, chcecie się poczuć starzy? Mam 40 lat. Nie ma za co - pisał z satysfakcją w sierpniu tego roku.
Autor: DSM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić