Kolejne kłopoty Opozdy i Królikowskiego. Ekspert wyjaśnia

19

Joanna Opozda i Antoni Królikowski już od jakiegoś czasu nie są razem. Obecnie szykują się do rozwodu. Tymczasem okazuje się, że kościelne unieważnienie małżeństwa może być sporym wyzwaniem.

Kolejne kłopoty Opozdy i Królikowskiego. Ekspert wyjaśnia
Antek Królikowski i Joanna Opozda (AKPA)

Ślub Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego odbył się 7 sierpnia 2021 roku. Szybko okazało się, że długiego i szczęśliwego małżeństwa z tego nie będzie.

Wszystko dlatego, że aktor porzucił żonę z dzieckiem. Jest już w nowym związku, a ponadto szykuje się do rozwodu z Asią.

Sporym problemem może okazać się rozwód kościelny. O szczegółach w rozmowie z JastrząbPost opowiedział doktor Michał Poczmański, specjalista ds. prawa kościelnego.

Wszystko zależy tak naprawdę od diecezji, od sprawy, o której mówimy. Średnio taka procedura trwa około trzech lat, natomiast, to zależy w wielu przypadkach od liczby świadków, odległości zamieszkania od sądu tych świadków. Ale możemy przyjąć, że trwa to około trzech lat - powiedział.

Na jakiej podstawie może dojść do rozwodu kościelnego? - Kodeks prawa kanonicznego mówi o wielu powodach, chociaż najpowszechniejszym jest kanon 1095 nr 3, który mówi o psychicznej niezdolności wypełnienia istotnych obowiązków małżeńskich i to, zgodnie ze statystykami kościelnymi, jest taki najbardziej popularny powód do stwierdzenia nieważności małżeństwa - zaznaczył Poczmański.

Mówimy tutaj o sytuacji, kiedy jeden z małżonków lub oboje nie są w stanie np. z powodów emocjonalnych wypełniać istotnych obowiązków małżeńskich, czyli nie są w stanie być dobrą żoną, dobrym mężem. Mówimy tu bardzo często o różnego rodzaju uzależnieniach od alkoholu, hazardu, seksu. Emocjonalnej niedojrzałości czy emocjonalnym uzależnieniu od swoich rodziców - kontynuował.

Kościelny rozwód Opozdy i Królikowskiego. Ekspert komentuje

Doktor Michał Poczmański nawiązał poza tym do planowanego rozwodu Joanny Opozdy oraz Antoniego Królikowskiego.

Tu prawdopodobnie doszło do zdrady. Przynajmniej tak mówią doniesienia medialne. Sama zdrada nie jest podstawą do stwierdzenia nieważności małżeństwa, natomiast w całokształcie różnych okoliczności wyłania się nam tytuł do stwierdzenia nieważności małżeństwa. Wiem też, że pan Antoni przyznał się do choroby, która też często bywa podstawą do stwierdzenia nieważności małżeństwa, mówimy tutaj o stwardnieniu rozsianym - podsumował.
Zobacz także: Małgorzata Rozenek wspomina bal charytatywny Omeny Mensah: "To była symboliczna kwota"
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić