Kupiła kapustę w jednym z popularnych dyskontów. Nie wierzyła własnym oczom

Z pewnością nie tak miało się to skończyć. Czytelniczka "Faktu" wybrała się na zakupy do jednego z popularnych dyskontów, aby kupić kapustę pekińską. Wybrała swój okaz i udała się do kasy. Po powrocie do domu i rozpakowaniu warzywa z folii przecierała oczy ze zdumienia.

xKupiła kapustę w jednym z popularnych dyskontów. Nie wierzyła własnym oczom
Źródło zdjęć: © Pixabay
oprac.  NJA

Do redkacji "Faktu" zgłosiła się pani Agnieszka, która postanowiła opowiedzieć gazecie swoją historię. Kobieta wybrała się na zakupy do jednego ze sklepów sieci Kaufland. Na liście zakupów m.in. kapusta pekińska, która miała posłużyć jej do zrobienia sałaki.

Kobieta wybrała jeden z najmniejszych dostępnych okazów. Kapusta ważyła 1,096 kg. Kilogram kosztował 4,99 zł, więc pani Agnieszka zapłaciła za nią 5,47 zł.

Po powrocie do domu i rozpakowaniu warzywa czytelniczka gazety doznała szoku, a jej plan przygotowania wybornego dnia spalił na panewce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

26-letnia dziewczyna Żabsona o zarobkach i inwestycjach: "Mam już cztery działki"

Wydawało mi się, że wszystko jest w porządku. Kapusta była zapakowana w folię spożywczą. Zważyłam ją i wrzuciłam do koszyka. Dopiero w domu zauważyłam, co kryje się w liściach - powiedziała.

Kupiła kapustę w jednym z popularnych dyskontów. Nie wierzyła własnym oczom

Gdy pani Agnieszka zabrała się za robienie sałatki, okazało się, że na kapuście były ciemne kropki. Po zdjęciu folii ukazał się nieprzyjemny widok. - Ciemnymi kropkami okazały się owady, chyba muszki - wyznała.

To jednak nie wszystko, bowiem z każdym odrywanym liściem było coraz gorzej. - Zauważyłam, że przez liście przebijają ciemne spore plamy. Jakby było pod nimi coś obrzydliwego. Ciekawość zwyciężyła i ułamałam kilka kolejnych liści, zanim kapusta wylądowała w koszu - dodała rozmówczyni "Faktu"

Ostatecznie okazało się, że są to jedynie przebarwienia. Jak podkreśla gazeta mogły być one wynikiem choroby rośliny lub niewłaściwego jej nawożenia.

Pani Agnieszka zakupionego produktu zwrócić nie mogła. Dlaczego? Otóż do sklepu miała ponad 50 km w jedną stronę. - Więcej wydawałabym więcej na paliwo niż zyskałabym na zwrocie. A to miał być produkt pełnowartościowy, nie był na żadnej przecenie - podkreśliła.

Źródło: FAKT

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Strażnicy ujawnili pakunki przy granicy z Białorusią. Wartość: ponad 120 tys. zł
Strażnicy ujawnili pakunki przy granicy z Białorusią. Wartość: ponad 120 tys. zł
14-latek runął w przepaść. Tragedia w Niemczech
14-latek runął w przepaść. Tragedia w Niemczech
Wyciek chemikaliów koło Wrocławia. Media: Akt dywersji
Wyciek chemikaliów koło Wrocławia. Media: Akt dywersji
To nie peruka. Leśnik aż chwycił za telefon
To nie peruka. Leśnik aż chwycił za telefon
Właściciele spędzali wigilię u rodziny. Sprawca wyniósł z ich domu milion zł
Właściciele spędzali wigilię u rodziny. Sprawca wyniósł z ich domu milion zł
"Nie uwierzycie". Niosą się zdjęcia znad Bałtyku. To nie żart
"Nie uwierzycie". Niosą się zdjęcia znad Bałtyku. To nie żart
Jak zrobić chałwę? Najprostszy przepis na
Jak zrobić chałwę? Najprostszy przepis na
5-latek zginął na oczach matki. Tragedia w Japonii
5-latek zginął na oczach matki. Tragedia w Japonii
W wigilię schronił się w toalecie. Świadkowie wezwali służby
W wigilię schronił się w toalecie. Świadkowie wezwali służby
Chińskie wojska naruszył wody terytorialne? Tajpej oskarża Pekin
Chińskie wojska naruszył wody terytorialne? Tajpej oskarża Pekin
500 tysięcy za rok. Pilot pokazał swoje zarobki
500 tysięcy za rok. Pilot pokazał swoje zarobki
Rzecznik Kremla komentuje. Tego żądają od Ukrainy
Rzecznik Kremla komentuje. Tego żądają od Ukrainy