Pogrzeb Bezczela. Peja ze łzami w oczach żegna zmarłego

115

W Karakulach miał miejsce pogrzeb Bezczela, 37-letniego rapera, który zmarł kilka dni temu. Pośród tłumu fanów artystę żegnał m.in. Peja, który po wszystkim nie potrafił powstrzymać łez. Sytuację opisał w social mediach.

Pogrzeb Bezczela. Peja ze łzami w oczach żegna zmarłego
Peja (AKPA)

Michał Banaszek, powszechniej znany jako Bezczel, nie żyje. W piątek miał miejsce pogrzeb artysty. Przybył tłum fanów, wśród których byli także koledzy z branży rapera.

Peja, czyli Ryszard Waldemar Andrzejewski, pożegnał kolegę we wzruszający sposób. Padły rozrywające serce słowa.

To był dzień pełen emocji. Smutek, cierpienie, łzy i rozpacz najbliższych. Zaduma i refleksja przyprawione słońcem i deszczem. Zimny wiatr smagający zapłakane lica. Wspólna modlitwa. Ostatnie pożegnanie. I Ty przemawiający do zgromadzonego audytorium słowami własnej piosenki. Tak mocnej, autentycznej i aktualnej - napisał Peja na Facebooku.

Peja dodał, że ciężko po pogrzebie powstrzymać mu łzy. Mimo tego podkreślił pozytywny aspekt tego zdarzenia.

To była piękna uroczystość, bo choć okoliczność dramatyczna i oczy wciąż się pocą to jednak spotkanie dziś wszystkich tych ludzi, dla których byłeś, jesteś i wciąż będziesz wyjątkowy, tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, iż pamięć o Tobie nie zginie. Dziękuję za wszystko. Wierzę, że odnajdziesz spokój. Spoczywaj w pokoju, bratku - dodał Peja.
Autor: HNM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić