Porażające słowa Jackowskiego. Czarne chmury nad córką Dudy?
Córka pary prezydenckiej Kinga Duda raczej stara się unikać rozgłosu i trzyma się z dala od polityki. Nieco może zatem dziwić to, że... nagle pojawiła się w wizji najsłynniejszego polskiego jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego! Co takiego zobaczył jasnowidz? Niestety, to nie są pozytywne wieści dla córki Andrzeja Dudy.
Jasnowidz Krzysztof Jackowski miał wizję dot. Kingi Dudy
Kinga Duda bardzo rzadko pojawia się u boku rodziców na ważnych uroczystościach. Woli skupić się na swojej karierze prawniczej. Od polityki totalnie stroni.
Tymczasem jasnowidz Krzysztofa Jackowski uważa, że coś może się w tej sprawie zmienić. W swojej wizji profeta ujrzał Andrzeja Dudę i jego córkę. Jego słowa są dość tajemnicze.
Dziwne, nie rozumiem tego. Córka za granicą, pierwsze słowo, a drugie to widzę taką scenę, że wbiega na pole pełno ludzi, którzy szybko biegną. Widzę scenę, że jest zmierzch, albo przed świtem, jest ciemnawo. Dużo ludzi biegnie szybko, rozproszeni trochę od siebie, biegną przez pole - powiedział jasnowidz Jackowski na swoim kanale na YouTube.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prawda o inflacji wyszła na jaw. "Wtedy trzeba było działać"
Kinga Duda ma powody do obaw?! "Wybuchnie jakaś afera"
Proroctwo Jackowskiego nie jest korzystne z punktu widzenia Kingi Dudy. Wieszcz uważa, że może dojść do afery.
Z tego wybuchnie jakaś afera. Najpierw to będzie pokazane, być może sfilmowane, a krótko potem się okaże, że z tego wyniknie totalna afera. To będzie inscenizacja, okaże się to nieprawdziwe i wynikną tłumaczenia, dla jakiego celu to zrobiono. To będzie wyreżyserowana scena - zaznaczył Jackowski.
Czytaj także: Motorówką wbił się w łódź i zabił płynącą nią kobietę. "Cały czas był rozproszony przez telefon"
Opis wizji profety należy uznać za dość chaotyczny i niejednoznaczny. Bardzo trudno stwierdzić, o co dokładnie może chodzić. Fakty są natomiast takie, że dotychczas Kinga Duda unikała wszelkich afer i skandali, więc można zakładać, że tym razem będzie podobnie. Słowa Jackowskiego trzeba natomiast analizować z przymrużeniem oka i ogromnym dystansem.
