"Poszłam na kompromis". Bachleda-Curuś przerywa milczenie i mówi o synu

29

Alicja Bachleda-Curuś raczej nie rozmawia z mediami o swoim życiu prywatnym. Teraz postanowiła zrobić wyjątek. Odniosła się do zarzutów kierowanych w stronę jej syna.

"Poszłam na kompromis". Bachleda-Curuś przerywa milczenie i mówi o synu
Alicja Bachleda-Curuś (AKPA)

Henry Tadeusz to owoc związku Alicji Bachledy-Curuś z Colinem Farrellem. Nastolatek mieszka w Stanach Zjednoczonych, gdzie uczęszcza do szkoły.

Jakiś czas temu Bachleda-Curuś wyznała, że nie mówi idealnie po polsku. Wówczas pojawiły się zarzuty, że to jej wina. Najwidoczniej okazało się to dla niej bolesne, bo postanowiła wyjaśnić sprawę.

W wywiadzie dla "Życia na gorąco" zdradziła, że Henry Tadeusz lubi przyjeżdżać do Polski. Zapewniła poza tym, że chętnie posługuje się językiem polskim.

Mimo że zależało mi bardzo, żeby mówił głównie po polsku, język angielski przychodził mu łatwiej, słyszał go wokół, a ja z kolei chciałam się móc z nim jak najszybciej porozumieć. Poszłam na kompromis - powiedziała Alicja Bachleda-Curuś.

Henry mocno przeżywa wizyty w Polsce

Gdy tylko Henry Tadeusz przyjeżdża do Polski, stara się wypaść jak najlepiej przed swoimi dziadkami. - Przygotowuje sobie całe wypowiedzi, jak ma jechać do dziadków, strasznie go to cieszy - opowiedziała jego matka.

Mówi lekko z amerykańskim akcentem. Czasem go nawet nie poprawiam, jak powie coś po swojemu, jest to zbyt cudne - podsumowała, cytowana przez "Życie na gorąco".
Zobacz także: Małgorzata Rozenek wspomina bal charytatywny Omeny Mensah: "To była symboliczna kwota"
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić