Filip Borowiak
Filip Borowiak| 
aktualizacja 

Rewolucja w karierze Wieniawy. "Kroi się coś naprawdę bardzo dużego"

195

Julia Wieniawa idzie za ciosem i kontynuuje swoją karierę muzyczną. Już wkrótce piosenkarka planuje wypuścić materiał, który mocno zaskoczy jej fanów. W rozmowie z nami zdradziła kilka szczegółów dotyczących jej powrotu na scenę muzyczną. Zobaczcie nasz materiał wideo.

Rewolucja w karierze Wieniawy. "Kroi się coś naprawdę bardzo dużego"
Julia Wieniawa chce być gwiazdą sceny klubowej w Polsce (AKPA, AKPA)

Julia Wieniawa na rynku muzycznym obecna jest już kilka dobrych lat, jednak to dopiero w 2022 r. wydała swój debiutancki album zatytułowany "Omamy". Wydawnictwo promowały m.in. single "Nie mów", "Milczysz", "Mi nie żal", "Rozkosz" czy "Na darmo", które spotkały się z bardzo ciepłym przyjęciem zarówno fanów, jak i krytyków. Cała płyta była utrzymana w klimatach muzyki pop. Teraz Julia szykuje się do premiery nowych utworów, które mogą zwiastować jej drugą płytę.

W rozmowie z nami piosenkarka zdradziła, że przy premierze nowych utworów chce wrócić do początków swojej kariery muzycznej, czyli klimatów utworu "Nie muszę", który do tej pory wygenerował największą liczbę wyświetleń na YouTube ze wszystkich jej singli.

Kroi się coś naprawdę bardzo dużego. Nowa era Julii Wieniawy nadchodzi (...) To, co mogę zdradzić, to, że wracamy trochę do czasów "Nie muszę". Jestem głodna, żeby odcisnąć ślad na scenie klubowej - powiedziała nam Julia.

Zobaczcie naszą rozmowę z Julią Wieniawą na temat jej nowych planów muzycznych oraz filmu "Barbie":

Zobacz także: Julia Wieniawa planuje zostać gwiazdą sceny klubowej w Polsce. "Nie spodziewacie się tego, co szykuję"

Z Julią Wieniawą udało nam się porozmawiać podczas uroczystej premiery filmu "Barbie", która odbyła się w warszawskim kinie KinoGram. Nie mogliśmy więc również nie zapytać jej, czy w swojej młodości kochała się w Ryanie Goslingu, który w filmie wciela się w główną męską postać, czyli Kena.

W nim się kochać można nadal! Był świetny już w "Pamiętniku", a teraz ma swój "comeback" właśnie w postaci Kena, choć ja go wolę w wersji naturalnej, bez koszulki (śmiech). Ale dla mnie zawsze takim ideałem hollywoodzkiego przystojniaka był Johnny Depp. Kocham go - dodaje ze śmiechem Julia Wieniawa.

Przypomnijmy, że film "Barbie" dziś ma swoją premierę i można go już oglądać w kinach w całej Polsce.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić