Śmierć Sinead O'Connor. Aktor opisał ich ostatnie spotkanie
Po nagłej śmierci Sinead O'Connor spływają historie znanych osób, które spotkały na swojej drodze artystkę. Swoim wspomnieniem podzielił się także poruszony Russell Crowe.
W nocy 25 lipca zmarła Sinead O'Connor. Wielką sławę na świecie zdobyła przebojem "Nothing Compares 2 U" napisanym przez Prince'a. Uchodziła za jedną z najbardziej kontrowersyjnych artystek. Nie bez powodu. Głośnym echem przez lata odbijała się sytuacja z 1992 r., gdy podarła w trakcie występu na żywo zdjęcie Jana Pawła II. Był to jej sprzeciw wobec zachowania hierarchów Kościoła katolickiego w kontekście skandali pedofilskich, o których wtedy zaczęło się robić głośno.
Po śmierci Sinead głos zabrało wiele znanych osób. Długi i poruszający esej napisał aktor Russell Crowe. Opisał ich ostatnie spotkanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odeszli w 2023 roku. Pozostaną w naszej pamięci
Crowe spotkał Sinead w ubiegłym roku, w jednym z irlandzkich pubów. "Spojrzała mi w oczy i z rozbrajającą delikatnością powiedziała: 'och, to ty, Russell'" - pisze aktor.
"Usiadła z nami przy stoliku i zamówiła gorącą herbatę. W rozmowie bez żadnych granic obgadaliśmy ostatnie upały w Dublinie, lokalną politykę, amerykańską politykę i toczące się walki z rdzennymi plemionami w różnych miejscach świata, ale szczególnie w Australii, bliskiej jej Nowej Zelandii, mówiliśmy o wierze, o muzyce o filmach i jej bracie pisarzu. Miałem okazję powiedzieć jej, że jest moją bohaterką" - wspomina Crowe.
Dalej opisuje: "Gdy jej druga herbata wystygła, wstała, przytuliła nas i odeszła w przymglonych ulicznych światłach. Siedzieliśmy tam całą naszą czwórką i wszyscy mieliśmy to samo uczucie. Co za niesamowita kobieta".
Na koniec Crowe pożegnał artystkę słowami: "Niech Twe odważne serce spoczywa w pokoju, Sinead".