Szczyt żenady. Dominik z "Warsaw Shore" sfingował swoją śmierć

19

- Zrobiłem was w ch*** - mówi w filmie opublikowanym na YouTube Dominik Raczkowski, jeden z uczestników programu "Warsaw Shore". Sfingował on własną śmierć, a teraz zarzuca ludziom, że nie zweryfikowali informacji o rzekomej tragedii.

Szczyt żenady. Dominik z "Warsaw Shore" sfingował swoją śmierć
Dominik Raczkowski (YouTube)

Informacja o śmierci Raczkowskiego obiegła zarówno portale plotkarskie, jak i media społecznościowe. O rzekomej tragedii i okolicznościach koszmarnego zdarzenia było bardzo głośno.

Nieco później pojawiły się pierwsze domysły, że śmierć mogła zostać upozorowana. Teraz wiadomo, że tak się stało. Dominik Raczkowski mówi w materiale opublikowanym na YouTube, że odbiorców zrobił "w chu**". Stwierdził, że pokusił się o taką akcję, by udowodnić, że media i infulencerzy kłamią, a także manipulują opinią publiczną.

W przeciągu 12 godzin, po opublikowaniu przeze mnie trzech niczym nie potwierdzonych, niczym nie zweryfikowanych storek z wymyśloną historią, praktycznie cała Polska mnie uśmierciła. Nie mając żadnych dowodów, nie mając artykułów o jakimkolwiek wypadku, nie mając wypowiedzi żadnego policjantów, nie mając potwierdzenia wypowiedzi żadnego lekarza. Wszystko popłynęło po tych trzech storkach, zero weryfikacji, kompletnie zero wiadomości, nikt nie napisał, nikt nie zadzwonić. Wszystko najpierw poszło w Internet, a dopiero później zaczęły napływać pierwsze wiadomości od znajomych, osób, które po prostu się zmartwiły - powiedział Dominik.

Później zaznaczył, że był to dla niego... eksperyment społeczny. - Widzieliście udział w eksperymencie społecznym, który sobie wymyśliłem, aby pokazać wam, jak media, jak influencerzy wami manipulują - mówił.

Wystarczy smutna storka, zagranie na emocjach, wzbudzenie współczucia i łykacie wszystko jak pelikan. Jak to wy byście nie pozwalali, byście nie łykali wszystkiego, to influencerzy by tego nie wykorzystywali. Szczerze, odezwał się jeden portal z ponad 30, które napisały jakikolwiek artykuł - dodawał.

Internauci grzmią! "Sięgnąłeś dna"

Najwidoczniej internautom nie spodobał się ten "eksperyment". W komentarzach jasno dają do zrozumienia, co sądzą na temat żenującej akcji z upozorowaniem własnej śmierci.

Chłop wygrał plebiscyt na Dzbana Roku - a mając taką konkurencję jak Najman, Godek, Sasin i burmistrz Wielunia - to nie lada wyczyn.
Generalnie - żenujące. Dla mnie sięgnąłeś dna i już nie dasz rady się od niego odbić.
Chciał być zabawny, wyszło jak zwykle, to nie był wkręt roku, to był cringe roku. "Nie ważne jak, ważne, żeby mówili", współczuję rodzinie.
Kiedy myślisz, że już sięgnąłeś dna, spójrz w dół, od dołu puka Dominik.
Chciałeś chwile rozgłosu i dostałeś, ale gwarantuje ci, że za chwilę, kiedy wszyscy już o tym zapomną, nikt z tobą nie zostanie. Wstydu sobie tylko narobiłeś.
Chłop wygrał plebiscyt na Dzbana Roku - a mając taką konkurencję jak Najman, Godek, Sasin i burmistrz Wielunia - to nie lada wyczyn.
Zobacz także: Partnerka Żory Korolyova wspomina upominki od ukochanego
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić