Filip Borowiak
Filip Borowiak| 
aktualizacja 

"Umarł na moich rękach". Martyna Wojciechowska do dziś ma poczucie winy

58

Martyna Wojciechowska w jednym z najnowszych wywiadów otworzyła się na temat wypadku z 2004 r. Straciła w nim przyjaciela, który jednocześnie był jej operatorem. Zapytaliśmy podróżniczkę, jakie są w niej emocje w momentach, gdy wraca wspomnieniami do tej sytuacji. Zobaczcie nasz materiał wideo.

"Umarł na moich rękach". Martyna Wojciechowska do dziś ma poczucie winy
Martyna Wojciechowska (AKPA, AKPA)

Martyna Wojciechowska w jednym z najnowszych wywiadów sięgnęła pamięcią do 2004 r. i wypadku samochodowego, w którym zginął jej przyjaciel Rafał Łukaszewicz. Podczas kręcenia programu "Misja Martyna" na Islandii, Wojciechowska i jej ekipa podróżowali w fatalnych warunkach pogodowych. Auto, którym jechali, w pewnym momencie wpadło w poślizg i uderzyło w betonowy słup. Dziennikarka przeżyła, choć złamała kręgosłup, jednak jej operator Rafał zginął na miejscu.

Upadłam na samo dno, myślałam, że już nigdy się nie podniosę - powiedziała kilkanaście dni temu "Vivie!".

Zapytaliśmy Martynę Wojciechowską, jakie emocje czuje, gdy wraca wspomnieniami do tego dnia. Zobaczcie naszą rozmowę z Martyną Wojciechowską w naszym materiale wideo poniżej:

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Martyna Wojciechowska o wypadku, w którym zginął jej operator. "Nie mogłam sobie poradzić, że on zginął, a ja przeżyłam"
Kiedyś na pewno to było dla mnie bardziej bolesne, bo to było świeższe. Dzisiaj mam poczucie, że to już jest trochę przepracowane, chociaż nigdy nie mija ten ból. Nigdy nie mam takiego momentu, żebym mówiła, czego doświadczyłam wówczas w 2004 r., kiedy zginął Rafał, a właściwie umarł na moich rękach, żebym nie czuła ścisku w gardle. To jest niemożliwe, bo to historia, która zmieniła przede wszystkim życie jego rodziny. I z tym poczuciem winy, że on zginął, a ja przeżyłam, nie mogłam sobie poradzić przez wiele lat. Ta historia jednak diametralnie zmieniła moje życie - mówi nam Martyna.

W jednym z wywiadów Martyna wyznała również, że przez 10 lat nie miała w sobie siły, by zapytać żony Rafała, czy ma do niej żal. Jednak dziś utrzymuje kontakt z jego rodziną.

Czy warto wracać do tej historii? Ja uważam, że tak. Warto wracać do pewnych historii, żeby się nimi dzielić, dlatego, że jest wiele osób, które mają podobne doświadczenia, które miały kryzys psychiczny, które w ogóle nie wiedziały, jak wyjść z tego impasu - dodaje Martyna.

Zobaczcie naszą rozmowę z autorką programu "Kobieta na krańcu świata", którego 3. odcinek już w najbliższą niedzielę o godz. 11:30 na antenie TVN, w materiale wideo poniżej.

Zobaczcie też nasz ostatni wywiad z gwiazdą ze studia z Wirtualnej Polski. Gościem odcinka była Natasza Urbańska. Piosenkarka opowiedziała m.in. jak radziła sobie z hejtem po premierze teledysku do utworu "Rolowanie", jakim ojcem jest Janusz Józefowicz oraz dlaczego tak często lubi uciekać na wieś ze swoją rodziną:

Zobacz także: Natasza Urbańska: Hejt po "Rolowaniu" mnie przytłoczył. Przypłaciłam go ciężką depresją
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić