Żona Jakimowicza dostała pracę w NBP. Ironiczne słowa gwiazdy TVP
Tygodnik "Polityka" podał, że żona Jarosława Jakimowicza znalazła zatrudnienie w Narodowym Banku Polskim. Posadę miała dostać krótko po tym, jak jej mąż został gwiazdą TVP Info, gdzie "wychwala obecną władzę".
Jarosław Jakimowicz znalazł się na celowniku, gdy Piotr Krysiak zasugerował udział Jakimowicza w gwałcie. Dziennikarz nie napisał wprost, że chodzi o gwiazdę "Młodych wilków", ale wszystkie tropy prowadziły do niego. A sam Jakimowicz nie tylko odparł, że nie ma z tą sprawą nic wspólnego, to jeszcze pozwał Piotra Krysiaka.
Teraz tygodnik "Polityka" podaje, że osoby z otoczenia żony Jarosława Jakimowicza, Katarzyny Sykson-Jakimowicz, potwierdzają, że dostała ona pracę w wydziale statystyczno-dewizowym Narodowego Banku Polskiego. Miało się to wydarzyć po tym, jak Jarosław Jakimowicz udzielił pozytywnych wypowiedzi na antenie TVP Info na temat Prawa i Sprawiedliwości.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Jej mąż jest osobą publiczną, prowadzi program w TVP Info, w którym komentuje bieżące wydarzenia. Zatrudnienie jego żony w banku narodowym zbiegło się w czasie z tym, jak zaczął wychwalać obecną władzę, więc wygląda to na pracę zdobytą po politycznej znajomości – zdradza informator "Polityki".
Czytaj także: Jakimowicz o skazaniu Rafała O. "To dobry chłopak"
Informacji o zatrudnieniu nie udzielił Narodowy Bank Polski, który powołał się na Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych. Wirtualna Polska skontaktowała się z Jarosławem Jakimowiczem, który skierował do informatora "Polityki" następujące słowa:
- Proszę się puknąć w głowę - powiedział Jakimowicz.
Żona Jakimowicza w NBP. Jest komentarz gwiazdora TVP
Jakimowicz zapytany o prawdziwość informacji podanych w "Polityce", a dotyczących zatrudnienia żony w NBP po jego występach w TVP, nie zdementował ich. Skomentował jednak ironicznie opisany przez "Politykę" związek przyczynowo-skutkowy:
- Pani mi bardzo ładną rzodkiewkę sprzedała wczoraj w sklepie, sama mi ją wybierała, a wybrała ją dlatego, że ja pracuję w TVP. To wszystko co mam do powiedzenia - skończył gwiazdor kanału informacyjnego telewizji publicznej.