Biden ogłosił stan wyjątkowy. Ważny powód
Aż 28 potwierdzonych ofiar śmiertelnych, przerwy w dostawie prądu, podtopione domy i zamknięte drogi. W kończący się weekend prezydent Joe Biden oficjalnie zatwierdził stan wyjątkowy w Kalifornii i Alabamie po tragicznych w skutkach burzach i tornadach, które od trzech tygodni nawiedzają te obszary.
Biały Dom w oficjalnym oświadczeniu potwierdził informację, że amerykański prezydent Joe Biden przeznaczy specjalne środki na zniszczenia powstałe podczas gwałtownych burz. Pieniądze zadysponowane przez głowę państwa mają pomóc w odbudowie lokalnej infrastruktury, która najmocniej ucierpiała w wyniku nawałnic na terenie Kalifornii. Federalne fundusze zostaną przeznaczone poszkodowanym w Merced, Sacramento i Santa Cruz.
Niedługo później - w niedzielę 15 stycznia - Joe Biden zatwierdził również ogłoszenie stanu wyjątkowego dla Alabamy, gdzie w tornadach zginęło co najmniej dziewięć osób, a dziesiątki tysięcy mieszkańców pozostaje bez prądu. W południowo-wschodniej części Stanów Zjednoczonych rozgrywa się prawdziwy dramat.
Tusk kontra Nawrocki. Polacy wybrali ulubieńca
Czytaj także: Burza z USA dotrze do Europy. Meteorolodzy podali datę
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Według meteorolog National Weather Service Jessiki Laws, co najmniej pięć tornad nawiedziło w miniony czwartek środkową Alabamę. Akcja Bidena udostępnia fundusze federalne dotkniętym siłą żywiołu osobom w hrabstwach Autauga i Dallas.
Gwałtowne zjawiska pogodowe nad Stanami przechodzą od kilku tygodni, a ich skutki są drastyczne dla mieszkańców tej części USA. W piątek 13 stycznia do sytuacji w mocnych słowach odniósł gubernator Alabamy Kay Ivey.
Ze smutkiem dowiedziałem się, że sześciu mieszkańców Alabamy zmarło w wyniku nawałnic, które spustoszyły cały nasz stan. Modlę się za nich z bliskimi i społecznością. Dobrze znamy tę niszczycielską pogodę, ale nasi mieszkańcy są odporni. Przetrwamy i będziemy silniejsi.
Według CNN, przez cały region przeszło w sumie ponad 25 tornad. Silne zjawiska atmosferyczne zagrażają natomiast około 35 milionom mieszkańców USA. Jednym z miast, które najbardziej ucierpiały, jest Selma w Alabamie.
Czytaj także: 19 tornad przeszło przez USA. Są ofiary