Dotrze do Polski. Kulminacja już 17 kwietnia
Już 17 kwietnia (czwartek) do Polski dotrze pył saharyjski. Będzie on obecny w naszym kraju również w piątek. Pogodowi eksperci zapowiadają ponadto, że najbliższe dni mają być bardzo ciepłe. Sprawdź, czego dokładnie należy się spodziewać.
Najważniejsze informacje
- Pył saharyjski może wpłynąć na temperatury i widoczność.
- Fala gorąca: temperatury mogą sięgnąć 29°C.
- Gwałtowne burze możliwe w nadchodzących dniach.
Zmiany ciśnienia atmosferycznego w Europie przyniosły do Polski ciepłe powietrze z południa. W efekcie, w nadchodzących dniach możemy spodziewać się temperatur bliskich 30°C. To wyjątkowe zjawisko, zwłaszcza że Polska stanie się jednym z najcieplejszych miejsc w Europie - podaje serwis fanipogody.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Senior potrącił pieszą na pasach i odjechał. Tak się tłumaczył
Czytaj także: Kierowca bmw docisnął hamulec. Nagranie z Warszawy
Pył saharyjski dotrze do Polski
Wraz z gorącym powietrzem do Polski dotrze pył saharyjski. Jego obecność może ograniczyć dopływ promieni słonecznych, co zmniejszy wzrost temperatury. Pył ten sprawi również, że wschody i zachody słońca będą wyglądały spektakularnie.
Pył saharyjski szczególnie mocno odczuwalny będzie w czwartek (17 kwietnia). Wtedy ma nastąpić kulminacja. W naszym kraju będzie można go dostrzec również dzień później.
Największej koncentracji drobinek pyłu możemy się spodziewać w czwartek oraz piątek - przekazał synoptyk tvnmeteo.pl Damian Zdonek.
Czytaj także: Pracownik Lidla przyłapany. Sieć reaguje. "Przepraszamy"
Pył saharyjski jest zjawiskiem naturalnym, które polega na przemieszczaniu się drobnych cząstek mineralnych z Sahary na znaczne odległości, w tym do Europy Środkowej. Choć dla większości ludzi nie stanowi on poważnego zagrożenia, może negatywnie wpływać na zdrowie niektórych osób, zwłaszcza tych z problemami układu oddechowego.
Prognoza pogody. Czy padnie rekord temperatury?
Prognozy wskazują, że temperatura w Polsce między 16 a 17 kwietnia może osiągnąć 29°C, co zbliża nas do granicy upału. Jednak szansa na przekroczenie 30°C jest niewielka. Najwyższe temperatury spodziewane są w województwach małopolskim, łódzkim, wielkopolskim i lubuskim.
Wraz z ciepłem nadciągają także burze - spostrzega serwis fanipogody.pl. Modele pogodowe przewidują, że w okolicach Wielkiego Piątku mogą wystąpić gwałtowne burze z ulewami, silnym wiatrem i gradem. Po przejściu frontów atmosferycznych temperatura chwilowo spadnie.
Po krótkim ochłodzeniu, od Niedzieli Wielkanocnej znów zacznie się robić cieplej. To oznacza, że wiosna w Polsce będzie wyjątkowo ciepła, choć niepewna pod względem gwałtownych zjawisk pogodowych.