Powódź w Tolkmicku. Czy ktoś odpowie za zaniedbania?

W lipcu powódź zalała Tolkmicko w woj. warmińsko-mazurskim. Uszkodzonych zostało wówczas ponad 100 domów, a władze gminy wydały 720 tys. zł na walkę z żywiołem. Teraz mieszkańcy Tolkmicka przygotowują pozew zbiorowy przeciwko Wodom Polskim.

Tolkmicko po ulewnych deszczachTolkmicko po ulewnych deszczach
Źródło zdjęć: © PAP | Adam Warżawa
Aneta Polak
oprac.  Aneta Polak

W lipcu kilkutysięczne Tolkmicko zostało zalane. Po intensywnych opadach deszczu woda wylała się na ulice, zalewając dziesiątki budynków. Sytuacja w miasteczku była dramatyczna.

To nawet 5 minut nie trwało. Wszystko mam pozalewane. To były dzikie fale. Wszystko trzeba powyrzucać, pole moje całe zalane, wszystko pływa. Po prostu brak słów. Żyję ponad 66 lat i pierwszy raz widziałem taki strumień wody – mówili mieszkańcy, cyt. przez Radio Olsztyn.

Lipcowa powódź spowodowała ogromne straty. Gmina musiała wydać 720 tys. zł na naprawę szkód. Mieszkańcy postanowili wystąpić z pozwem zbiorowym przeciwko Wodom Polskim.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kierowca chyba stracił głowę. Ciężarówka jechała na czołowe

Tego dramatu można było uniknąć?

Gwałtowne opady deszczu doprowadziły do wystąpienia rzek na terenie gminy. Woda spowodowała straty w infrastrukturze w Tolkmicku, Suchaczu i Nadbrzeżu. Jak podkreśla Radio Olsztyn, mieszkańcy od lat alarmowali, że tak właśnie może się to skończyć, ale ich apele pozostawały bez odpowiedzi.

Przewodniczący Rady Miasta, Sylwester Rosół, podkreślał, że gmina wielokrotnie informowała o zaniedbaniach w utrzymaniu rzeki Stradanki. Mieszkańcy zarzucają Wodom Polskim brak odpowiednich działań prewencyjnych.

Do Wód Polskich pisałam 2 lata temu, w 2023 roku, o tym, że tak zaniedbanego koryta rzeki dawno nie widziałam. Odpowiedzi były przeróżne, nazwałabym to spychotechniką. Przyjechała ekipa, wykosiła trzciny po moich interwencjach, ale nawet ich nie wybrała. Zrobię wszystko, by Wody Polskie odpowiedziały finansowo. To są rzeczy karygodne – powiedziała jedna z mieszkanek gminy, cyt. przez Radio Olsztyn.

Joanna Bobrycka, szefowa Zarządu Zlewni w Elblągu, zapewniła, że sprawa "na pewno zostanie zbadania". Jej zdaniem przyczyny powodzi były złożone. "To nie tylko jest kwestia tego, że rzeka nie była prawidłowo utrzymana" – podkreśliła Bobrycka.

Już po powodzi doszło do zmian kadrowych w Wodach Polskich – dyrektor Zarządu Zlewni w Elblągu, Cezary Terech, stracił stanowisko. Mieszkańcy oczekują teraz konkretnych działań, które zapobiegną podobnym tragediom w przyszłości.

Źródło: Radio Olsztyn, Radio ZET

Wybrane dla Ciebie
Absurd w Toruniu. Podłączyli agregat do autobusu elektrycznego
Absurd w Toruniu. Podłączyli agregat do autobusu elektrycznego
Masz w domu bombki z PRL? Za sztukę płacą nawet 500 zł
Masz w domu bombki z PRL? Za sztukę płacą nawet 500 zł
Pokazali nagranie z Białegostoku. Wspinaczka zakończona przez policję
Pokazali nagranie z Białegostoku. Wspinaczka zakończona przez policję
W ten weekend ostatnia szansa. Przed nami finał "choinkobrania"
W ten weekend ostatnia szansa. Przed nami finał "choinkobrania"
Rosja stawia na arsenał atomowy. W sieci pojawiła się mapa
Rosja stawia na arsenał atomowy. W sieci pojawiła się mapa
Kuriozalna akcja policji. Zrobili szpiega z niepełnosprawnego 31-latka
Kuriozalna akcja policji. Zrobili szpiega z niepełnosprawnego 31-latka
Seria nocnych pożarów w Polsce. Dramatyczna akcja strażaków w Toruniu
Seria nocnych pożarów w Polsce. Dramatyczna akcja strażaków w Toruniu
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne