BOB| 
aktualizacja 

Śmierć 30-letniego kulturysty była szokiem. Rodzina podjęła niecodzienną decyzję

15

Informacja, którą ojciec zmarłego kulturysty zamieścił w sieci, wywołała duże zamieszanie, a u niektórych wręcz niesmak. Na rynek mają trafić perfumy o zapachu Jo Lindnera, który odszedł prawie rok temu.

Śmierć 30-letniego kulturysty była szokiem. Rodzina podjęła niecodzienną decyzję
Na zdjęciu: Jo Lindner z ojcem (z lewej) i siostrą (z prawej) (Instagram)

W ubiegłym roku na przełomie czerwca i lipca było głośno o tragicznej śmierci Jo Lindnera. Miał zaledwie 30 lat, był wciąż aktywnym kulturystą i nikt nie był gotowy na jego nagłe odejście. Niemiec zmarł w objęciach ukochanej.

"Był w moich ramionach. To stało się po prostu za szybko. Trzy dni temu ciągle mówił, że boli go szyja i kark. Z wielu rzeczy nie zdajemy sobie sprawy, aż będzie za późno. Wszystko zniszczył tętniak. Był życzliwy, kochany, wierzył w ludzi. W tej chwili nie jestem w stanie nic więcej napisać" - pisała wówczas jego ukochana Nicha.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży

Za kilka miesięcy będziemy mieć pierwszą rocznicę śmierci. Nagle o niemieckim kulturyście znowu zrobiło się głośno w mediach. Teraz jest to efekt pomysłu jego rodziców, którzy postanowili zadbać, aby pamięć o synu wróciła do fanów.

Zaczęło się od utworzenia profilu na Instagramie ku pamięci Lindnera. Następnie ojciec ujawnił, że w planach jest wydanie biografii. To jednak nikogo nie zdziwiło. Szokiem była informacja o stworzeniu... perfum, które mają pachnąć zmarłym kulturystą.

"Za każdym razem, gdy dotykamy jego rzeczy, czujemy jego zapach i czujemy, że jest blisko nas. Chcemy podzielić się z wami tym doświadczeniem, abyście mogli poczuć z nim więź" - wyjaśnia Johann Lindner.
Trwa ładowanie wpisu:instagram

Ten pomysł wywołał niesmak u wielu internautów. Szybko pojawiły się krytyczne wpisy w kierunku rodziców, którzy w ten sposób chcą dbać o pamięć o swoim synu.

"Mam wrażenie, że rodzina chce zarobić na jego śmierci", "Przez ten post przewraca mi się w żołądku", "Spojrzałem na inne komentarze i wydaje mi się, że wszyscy myślimy o tym tak samo", "Błagam, nie zaczynajcie zarabiać na jego nazwisku" - piszą internauci w komentarzach pod postem.

Ojciec kulturysty tłumaczył, że część pieniędzy będzie przekazywana na cele charytatywne. To jednak nie przekonało fanów, którzy są zniesmaczeni pomysłem z perfumami.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić