Kamil Karnowski
Kamil Karnowski| 
aktualizacja 

Uznała wyjątkowo brutalne metody za normę. "Nie jestem złą matką"

84

Miriam Rebodello została pozbawiona praw do opieki nad 6-letnim synkiem, którego rękę położyła na rozgrzaną kuchenkę.

Uznała wyjątkowo brutalne metody za normę. "Nie jestem złą matką"
(Policja z Miami)

Matka swoim wytłumaczeniem zaskoczyła nawet sędzię. Podczas rozprawy w Miami, Ariana Fajardo Orshan nie kryła oburzenia na słowa 29-letniej matki. W uzasadnieniu wyroku kobieta stwierdziła, że "takie metody wychowawcze nigdy nie będą akceptowane w USA".

"Metody wychowawcze" wyrodnej matki były rzeczywiście szokujące. Jedną z kar, jakie wymierzała dziecku było parzenie jego ręki płomieniem kuchenki. Nie stroniła też od innych form fizycznego karcenia, jak np. bicie czy popychanie - podaje New York Post.

Mój syn jest tak rozpuszczony, że wpadł na pomysł, aby zabijać zwierzęta. Co miałam zrobić? Siedzieć cicho i nic nie robić? Nie jestem złą matką - mówiła podczas rozprawy Amerykanka.

Kobieta chciała w ten sposób pokazać chłopcu cierpienie, jakie wyrządzał innym. Tłumaczyła, że według niej takie metody są skuteczne i pozwalają na wychowanie praworządnego obywatela.

Zobacz także: Nie przegap: Ranking niebezpiecznych zabawek

Tłumaczenie jednak nie wystarczyło, by uznać kobietę za niewinną. Sąd uznał, że matka znęcała się nad dzieckiem. Nie tylko odebrano jej prawo do opieki nad 6-latkiem, ale zasądzono areszt, z którego Miriam Rebodello może wyjść za kaucją w wysokości 7,5 tys. dolarów, czyli ok. 27 tys. zł.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić