431 dol. za każdą sekundę spędzoną na korcie. Tyle zarobił na porażce Zverev
Taylor Fritz potrzebował niespełna godziny, by wygrać z Alexandrem Zverevem 6:3, 6:4. W pokazowym Six Kings Slam w Rijadzie stawki robią wrażenie – przegrany wziął 1,5 mln dol.
Najważniejsze informacje
- Taylor Fritz w 59 minut pokonał Alexandra Zvereva 6:3, 6:4 i w półfinale zagra z Carlosem Alcarazem.
- Jannik Sinner wygrał ze Stefanossem Tsitsipasem 6:2, 6:3 i zmierzy się z Novakiem Djokoviciem.
- Każdy uczestnik Six Kings Slam ma gwarantowane 1,5 mln dol., a zwycięzca dostanie cztery razy więcej.
W Rijadzie ruszył najlepiej opłacany pokazowy turniej tenisowy na świecie. W meczu otwarcia Six Kings Slam Taylor Fritz szybko rozprawił się z Alexandrem Zverevem 6:3, 6:4. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, spotkanie trwało 59 minut, a sama intensywność gry od początku ustawiała przewagę Amerykanina. Co znamienne, nawet przegrany mecz nie oznacza tu finansowej porażki.
Kluczowy fakt dnia to awans Fritza do półfinału i jego zestawienie z liderem rankingu, Carlosem Alcarazem. Fritz wygrał dwa sety bez straty serwisu, kontrolując przebieg wymian i tempo gemów. W tym formacie liczy się szybkość i jakość returnu, a Amerykanin wykorzystał swoje atuty. Dla kibiców oznacza to hit w kolejnej rundzie.
W drugim ćwierćfinale Jannik Sinner nie pozostawił złudzeń Stefanosowi Tsitsipasowi. Włoch zwyciężył 6:2, 6:3, a do zamknięcia meczu potrzebował godziny i 16 minut. To ustawia półfinałowy pojedynek Sinnera z Novakiem Djokoviciem – starcie mistrza wielkoszlemowego z aktualnym obrońcą trofeum pokazowego cyklu.
#dziejesiewsporcie: Mogła poczuć się jak królowa! Tak Chińczycy powitali Sabalenkę
Sinner i Djokovic o finał. Terminarz i stawki
Organizatorzy zaplanowali przerwę w piątek, a finał odbędzie się w sobotę, gdy zwycięzcy półfinałów zagrają o tytuł. Six Kings Slam przyciąga uwagę nie tylko listą nazwisk, ale przede wszystkim stawkami. Każdy z sześciu uczestników ma zagwarantowane 1,5 mln dol. za sam udział, a triumfator zgarnie czterokrotność tej kwoty. To najwyżej finansowany turniej pokazowy w tenisie.
Warto podkreślić skalę wypłat już na starcie. Zverev, mimo porażki w dwóch setach, zakończył dzień z 1,5 mln dol. Na tle 59-minutowego meczu daje to ok. 431 dol. za każdą sekundę spędzoną na korcie. Taka konstrukcja nagród podbija rangę wydarzenia i tłumaczy, dlaczego najlepsi chętnie wpisują je do kalendarza.
Po sportowej stronie drabinka układa się w dwa hity: Fritz kontra Alcaraz oraz Sinner przeciwko Djokovicowi. To nazwiska, które gwarantują intensywność i wysoki poziom. Sobotni finał zapowiada się jako pokaz siły jednego z wielkich nazwisk sezonu. O tym, kto sięgnie po rekordową wypłatę i puchar Six Kings Slam, rozstrzygną dwa półfinałowe szlagiery.