Anastazja Kuś, 17-letnia biegaczka, wróciła z halowych mistrzostw świata w Nankinie z srebrnym medalem w sztafecie 4x400 m. Młoda zawodniczka przyznaje, że jej osobowość budzi skrajne emocje. - Jedni mnie kochają, drudzy nienawidzą. Myślę, że to dlatego, iż wyróżniam się i jestem inna niż wszyscy — powiedziała Kuś w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Polska sztafeta początkowo nie planowała startu w Nankinie, jednak zaproszenie od World Athletics zmieniło plany.
Było to duże zaskoczenie, bo po mistrzostwach Europy miałam skończyć sezon i odpuściłam treningi — przyznała Kuś.
Mimo braku aklimatyzacji polska drużyna zdecydowała się na udział, co okazało się trafnym wyborem. W zawodach wzięło udział tylko pięć kobiecych sztafet. Złoto zdobyły Amerykanki, a brąz przypadł Australijkom. Kuś podkreśla, że mimo późnego terminu zawodów, polska drużyna dobrze się zaprezentowała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Młoda gwiazda z wielkimi ambicjami
Kuś, najmłodsza polska lekkoatletka w historii halowych MŚ, wyprzedziła Monikę Pyrek, która miała 18 lat podczas swojego debiutu. - Jestem zadowolona. Wypełniłam wszystkie założenia taktyczne. Zostałam najmłodszą medalistką MŚ z Polski — stwierdziła.
W sezonie halowym Kuś poprawiła swoje rekordy życiowe na 200 m i 400 m, zdobywając brązowy medal mistrzostw Polski. - Teraz czuję przede wszystkim radość i motywację na lato oraz kolejne sezony — dodała.
Plany na przyszłość
Kuś planuje łączyć starty w seniorskich i juniorskich zawodach, licząc na poprawę rekordu życiowego na 400 m. - Wszystko zależy od okresu przygotowawczego. Każda życiówka będzie mnie cieszyła — zapewnia.
Biegaczka ma również pozasportowe marzenia, takie jak modeling. - Chciałabym zdobyć jak najszybciej największe laury, a potem zająć się innymi moimi pasjami — wyjawiła. Anastazja Kuś, mimo młodego wieku, już teraz jest uznawana za jedną z najbardziej obiecujących polskich lekkoatletek. Jej determinacja i ambicje zapowiadają świetlaną przyszłość w świecie sportu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.