Boniek odezwał się przed meczem z Estonią. Nie uniknął wpadki

20

Przed czwartkowym półfinałem barażu do Euro 2024 Zbigniew Boniek na swoim koncie w serwisie X pokusił się o wytypowanie wyniku meczu. Część internautów wytknęła byłemu prezesowi PZPN, że błędnie zapisał nazwę europejskich rozgrywek.

Boniek odezwał się przed meczem z Estonią. Nie uniknął wpadki
Na zdjęciu Zbigniew Boniek. W ramce jego wpis w serwisie X (Licencjodawca, Mateusz Czarnecki WP SportoweFakty, Twitter Zbigniew Boniek)

Mimo fatalnych wyników w eliminacjach do Euro 2024 Polska jest zdecydowanym faworytem półfinałowego barażu z Estonią. Trudno się temu dziwić, gdyż reprezentacja naszych rywali w swojej grupie przegrała siedem meczów i tylko jeden zremisowała, a jej bilans bramkowy wynosił -20.

Z tego powodu optymizmu przed meczem z Estonią nie krył Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN na swoim profilu w serwisie X podzielił się swoimi przedmeczowymi typowaniami i ocenił, że Polacy wysoko ograją rywali.

Estonia w eliminacjach - 8 meczów, 7 porażek i 1 remis. Bilans bramkowy 2-22. Dlaczego gra baraże ? Viva National League. ps. Jutro 3/4/5-0 - napisał Boniek, dodając jeszcze kilka wskazujących na rozbawienie emotikon.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nadal nie pokazał pełni możliwości. Czy Rafał Okoniewski mu pomoże?

Czujni internauci szybko zauważyli jednak, że Boniek nie uniknął małej wpadki. W swoim wpisie nawiązywał bowiem do rozgrywek znanych w Polsce jako Liga Narodów. W języku angielskim noszą one nazwę Nations League, a nie, jak napisał legendarny piłkarz, National League. Na fakt ten zwrócił uwagę m.in. dziennikarz sport.pl Kuba Seweryn, który wbił przy okazji małą szpilkę Bońkowi.

Nations League. Wiceprezydent UEFA jednak powinien to wiedzieć - napisał Seweryn, nawiązując do funkcji, którą Boniek pełni od kwietnia 2021.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Przypomnijmy, że to właśnie rozgrywki Ligi Narodów zadecydowały o tym, że Estonia mimo fatalnych eliminacji zagra w barażach do Euro 2024. Reprezentacja tego kraju okazała się bowiem najlepiej notowaną drużyną w dywizji D., gdzie rywalizują najsłabsze europejskie zespoły. Wystarczy tylko powiedzieć, że Estonia wywalczyła to miano dzięki łącznie czterem zwycięstwom nad San Marino i Maltą.

Mecze Polski z Estonią rozpocznie się o godzinie 20:45 na Stadionie Narodowym. Jeżeli Biało-Czerwoni uporają się z tym rywalem, 26 marca zagrają w finale baraży. Ich przeciwnikiem w wyjazdowym meczu będzie lepszy z pary Finlandia-Walia.

Autor: AHU
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić