Boniek skomentował porażkę Polski. Siatkarze przegrali wielki finał

70

Reprezentacja Polski w finale mistrzostw świata siatkarzy poległa przeciwko kadrze Włoch. Zespół Nikoli Grbicia przegrał 1:3. Mimo porażki eksperci są dumni z występu naszych orłów. Niedzielny finał skomentował m.in Zbigniew Boniek, dla którego był to wyjątkowy mecz.

Boniek skomentował porażkę Polski. Siatkarze przegrali wielki finał
Boniek skomentował porażkę Polski. Siatkarze przegrali wielki finał (PAP, PAP/Łukasz Gągulski)

To był kolejny magiczny wieczór w katowickim Spodku z siatkówką na najwyższym światowym poziomie. Tym razem jednak bez happy-endu, bo reprezentacji Polski siatkarzy nie udało się odnieść zwycięstwa w wielkim finale mistrzostw świata. W decydującym meczu wygrali pierwszego seta, jednak pozostałe trzy padły łupem Włochów.

Nie oznacza to jednak, że Biało-Czerwoni nie odnieśli sukcesu - tytuł wicemistrza świata to również niesamowite osiągnięcie kadry dowodzonej przez Nikolę Grbicia. W drużynie marzeń znalazła się trójka polskich siatkarzy. Mateusz Bieniek, Kamil Semeniuk i Bartosz Kurek zaprezentowali się wyśmienicie w tym turnieju.

Włosi w Katowickim spodku przerwali ośmioletnie rządy Polaków, sięgając po czwarty złoty medal w historii. Azzuri wcześniej triumfowali w latach 1990, 1994 i 1998. Na kolejny triumf ekipa z Półwyspu Apenińskiego czekała aż 24 lata!

Z ogromną ciekawością ten mecz oglądał Zbigniew Boniek, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. 66-latek kibicował reprezentacji Polski, ale Italia to jego druga ojczyzna, bowiem na stałe mieszka właśnie we Włoszech.

Szkoda NASZYCH … Grande Italia… Piękne widowisko - napisał Boniek w mediach społecznościowych.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Rzym domem Zbigniewa Bońka

W trakcie kariery piłkarskiej, Boniek zdobył z Juventusem Puchar Europy, a następnie przeszedł do AS Romy, w barwach której zakończył karierę. Boniek pozostał we Włoszech i do dziś mieszka w Rzymie. Jak przyznał w jednym z wywiadów, żyje w 200-metrowym mieszkaniu, w którym znajdują się m.in. salon, cztery sypialnie, dwie łazienki.

Jak tłumaczył kilka lat temu, we Włoszech Boniek pozostał też z powodów praktycznych.

Skończyłem karierę, zastanawiałem się, co dalej robić, nasz kraj był jeszcze z milionem problemów. Bardzo wcześnie się ożeniłem, miałem dzieci, które chodziły we Włoszech do szkoły, i nie chciałem tego przerywać. Poza tym, czy teraz ma to jakieś znaczenie? Z Rzymu dolecę szybciej do Warszawy, niż dojadę "gierkówką" z Katowic do stolicy - przyznał wyznał, cytowany przez portal natemat.pl.
Zobacz także: Niezwykła stylizacja miss Euro. Trudno oderwać wzrok
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić