Brutalnie zadrwił z Przemysława Czarnka. "Czuję się ojcem sukcesu"
Zbigniew Boniek za pośrednictwem mediów społecznościowych po raz kolejny zaczepił byłego ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Ma to związek z otrzymaniem przez polityka PiS tytułu "Dzbana Roku".
Zbigniew Boniek jest jednym z najpopularniejszych Polaków na platformie X. Były prezes PZPN słynie ze swoich bezkompromisowych i prześmiewczych wpisów, a także podejmowania dyskusji na tematy polityczne.
W poniedziałek jeden z najlepszych piłkarzy w historii Polski ponownie uderzył w byłego ministra edukacji i nauki w rządzie PiS - Przemysława Czarnka. Polityk został bowiem zwycięzcą organizowanego przez Michała Marszala i Make Life Harder plebiscytu "Dzban Roku 2023".
Do tej nagrody nominowane są osoby publiczne, których wypowiedzi i działania regularnie wyprowadzają Polaków z równowagi. Przemysław Czarnek po raz drugi został laureatem plebiscytu. W wielkim finale głosami internautów zdeklasował Grzegorza Brauna - były minister edukacji i nauki otrzymał 309 632 głosy, natomiast polityk Konfederacji został wskazany przez 152 205 osoby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak zdemolowany w 12 sekund. Ciężki nokaut na KSW
Zdobycie tytułu przez Przemysława Czarnka zostało dostrzeżone przez Zbigniewa Bońka. Były prezes PZPN zamieścił na swoim profilu w serwisie X wpis, w którym prześmiewczo pogratulował polityki zwycięstwa, a także podkreślił swoją rolę w zdobyciu tytułu przez Czarnka.
Gratuluję serdecznie. Czuję się trochę ojcem sukcesu - skomentował Boniek
Przypomnijmy, że medialny konflikt pomiędzy Bońkiem i Czarnkiem wybuchł w listopadzie 2023 roku. Były prezes PZPN za pośrednictwem swojego konta w serwisie X przekazał, że nie rozpoznaje postaci Bronisława Wildsteina. W odpowiedzi sprawujący wówczas funkcję ministra edukacji i nauki Czarnek zarzucił mu, że nie zna najnowszej historii Polski.
Reakcja Bońka była szybka. Były prezes PZPN udostępnił utwór "Na pewnego endeka, co na mnie szczeka" autorstwa Juliana Tuwima, a później wyśmiał tuszę Czarnka (więcej: TUTAJ). Od tego czasu Boniek wbił jeszcze kilka szpilek w swojego medialnego oponenta, a kolejną z nich jest jego poniedziałkowy wpis.