aktualizacja 

Nie mógł się powstrzymać. Boniek skomentował umowę koalicyjną

165

Zbigniew Boniek ponownie rozpalił internet. Były prezes PZPN po raz kolejny skorzystał z okazji, by wbić szpilkę w ministra edukacji Przemysława Czarnka. Tym razem wykorzystał do tego wpis Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Nie mógł się powstrzymać. Boniek skomentował umowę koalicyjną
Na zdjęciu Zbigniew Boniek (Licencjodawca, Krzysztof Urban WP SportoweFakty)

Zbigniew Boniek bardzo chętnie zabiera głos na tematy polityczne, co udowodnił także w piątek. Były prezes PZPN w dosyć wymowny sposób skomentował podpisanie umowy koalicyjnej między przedstawicielami partii opozycyjnych.

Powodzenia … i wybierzcie dobrego MEN - napisał, udostępniając na swoim profilu wpis Władysława-Kosiniaka Kamysza, jednego z liderów trzeciej drogi.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tak Polacy walczyli z Kanadyjczykami. Zobacz najlepsze momenty!

Osoby, które śledzą internetową aktywność Bońka, bez trudu zorientują się, że wzmianka o ministrze edukacji i nauki jest szpilką wbitą w nikogo innego jak Przemysława Czarnka, który obecnie pełni tę funkcję. Przypomnijmy, że internetowa przepychanka między panami rozpoczęła się 3 listopada.

Tego dnia Czarnek opublikował na swoim profilu w serwisie X post, w którym zarzucił Bońkowi brak wiedzy o najnowszej historii Polski. Wiązało się z to z komentarzem byłego prezesa PZNP na temat programu "O co chodzi" prowadzonego przez Bronisława Wildsteina. Boniek na swoim profilu przekazał, że nie rozpoznaje tej postaci, co spotkało się z kontrą polityka PIS.

A nie mówiłem, że całe pokolenia Polaków pozbawione były wiedzy o historii najnowszej? Dlatego HIT jest konieczny w szkołach. A Panu Bońkowi przekazuję przez PZPN podręcznik do HiT. Warto poczytać Panie Zbigniewie - napisał Czarnek.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Na odpowiedź Bońka nie trzeba było długo czekać. Były piłkarz postanowił zripostować Czarnka za pomocą utworu Juliana Tuwima "Na pewnego endeka, co na mnie szczeka" Krótki wiersz nie raz był już wykorzystywany w konfrontacjach publicznych.

To jednak nie było ostatnie słowo Bońka. "Zibi" kolejnego dnia jeszcze raz wywołał do tablicy postać Czarnka, tym razem w prześmiewczy sposób odnosząc się do jego formy fizycznej.

Pan Czarnek wypominał mi wczoraj mój wiek. A ja mu życzę żeby dożył moich lat (musi sie za siebie wziąć, bo widzę otyłość galopującą) i był w takiej kondycji jak ja teraz. Miłego weekendu - napisał szyderczo.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Jak widać Zbigniew Boniek nie zapomina uraz i przy każdej możliwej okazji wbija szpilki w swoich internetowych oponentów, wzbudzając przy tym spore emocje wśród internautów. Niewykluczone, że w najbliższych dniach temat Przemysława Czarnka powróci na profil byłego prezesa PZPN.

Autor: AHU
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić