aktualizacja 

Brytyjczycy są wściekli. Grzmią po tym, co zrobiono z Niemcem

9

Producenci tenisowego serialu "Break Point" na Netfliksie wypuścili drugi sezon. Bohaterem jednego z odcinków jest Alexander Zverev, ale w długim materiale nie wspomniano o żadnej kontrowersji z jego udziałem. Brytyjczycy nie są w stanie uwierzyć, że pominięto najgłośniejsze wątki w jego obecnej karierze.

Brytyjczycy są wściekli. Grzmią po tym, co zrobiono z Niemcem
Na zdjęciu: Alexander Zverev (Getty Images)

Premierowy sezon serialu "Break Point", który ukazał się na Netfliksie nie został za dobrze odebrany. Ze strony oglądających pojawiła się krytyka z uwagi na pomijanie wątków.

Fani mogli spodziewać się, że twórcy wezmą to pod uwagę i poprawią się względem drugiego sezonu. Ten wyszedł w środę, 10 stycznia i wówczas okazało się, że do żadnej zmiany nie doszło.

Jeden z odcinków został poświęcony niemieckiemu tenisiście Alexandrowi Zverevowi i co ciekawe był on najdłuższy. Tymczasem zarówno jego rodzime media, jak i brytyjskie zauważyły, że pominięty został wątek zarzutów dotyczących przemocy czy nałożeniu karty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: jaki ojciec, taki syn. Niesamowity gol Cristiano Ronaldo juniora
"Zarzuty przemocy domowej wobec Zvereva, którym on zaprzecza, nie tylko zniknęły, ale są całkowicie ignorowane. Wybielanie jego wizerunku, w tak obrzydliwy sposób, jeszcze bardziej obniża wiarygodność tego serialu" - stwierdził brytyjski "The Telegraph".
"Zarzuty dotyczące przemocy wobec niego nie odgrywają żadnej roli w Netfliksie. Nie ma wzmianki o nałożeniu kary w wysokości 450 tysięcy euro. Można było o tym wspomnieć, ale Zverev, który zaprzecza oskarżeniom, wykorzystuje wszystkie środki, aby walczyć z wyrokiem i za sprawą swoich prawników nie może o tym rozmawiać" - to z kolei słowa niemieckiego "Bilda".

Tym postępowaniem producenci mocno zepsuli drugi sezon serialu. Wszystko z uwagi na to, że obecnie negatywne opinie pojawiły się głównie za sprawą odcinka, który poświecono Zverevowi.

Autor: JFO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić