Chalidow nie boi się walki z Pudzianowskim. Padły ważne słowa

Mamed Chalidow w najciekawszej walce w tym roku zmierzy się z Mariuszem Pudzianowskim. Do starcia tych dwóch legend polskiego MMA dojdzie na gali XTB KSW 77 już 17 grudnia 2022 roku. - Obawy całkowicie zabierają sens walki - tłumaczy dla "Super Expressu".

.Chalidow nie boi się walki z Pudzianowskim. Padły ważne słowa
Źródło zdjęć: © WP Sportowefakty

Mamed Chalidow za kilkanaście dni wróci do klatki KSW po dotkliwej porażce z rąk Roberto Soldicia. Chorwat znokautował ikonę polskiego MMA na KSW 65 w grudniu ubiegłego roku, a lekarze operujący zawodnika z Olsztyna odradzali mu kontynuowanie sportowej kariery. Ambicja jednak nie pozwoliła 42-latkowi na ostateczne odwieszenie rękawic na kołku.

W lepszej sytuacji przed hitowym pojedynkiem jest Mariusz Pudzianowski, który do starcia w Gliwicach przystąpi po serii pięciu wygranych z rzędu przed czasem. 45-latek już 13 lat walczy w formule MMA i od początku kariery w tej dyscyplinie jest związany z organizacją KSW.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nowa gwiazda światowego futbolu. Ekspert porównał go do Lewandowskiego

Chalidow to wciąż jednak wielkie nazwisko w świecie MMA. Legenda KSW w przeszłości dzierżył mistrzowski pas kategorii półciężkiej i średniej. W pokonanym polu zostawił m.in. Michała Materlę, Borysa Mańkowskiego czy Melvina Manhoefa.

Czy legendarny zawodnik sprosta wyzwaniu? Niektórzy obawiają się, że Mamed nie poradzi sobie w walce z dużo cięższym zawodnikiem. Czy w związku tym jest strach u sportowca z Częstochowy?

Nie może być takiego czegoś. Nie może być, bo to zabiera ci całkowicie sens. Wychodzisz i się boisz, że cię trafi. To jest walka. Masz po prostu być czujnym, robić swoją pracę i tyle. Nie obawiam się. Nie lekceważę go - nie o to chodzi. Nie mogę po prostu wyjść z takim czymś do walki - powiedział dla "Super Expressu".

Gigantyczna gala KSW na koniec roku

Na gali KSW w Gliwicach będziemy świadkami wielu ciekawych pojedynków. 17 grudnia zawalczą także Bohdan Gnidko, Madalin Pirvulescu, Sebastian Przybysz, Jakub Wikłacz czy Patryk Kaczmarczyk. Hala zapełniona będzie do ostatniego miejsca.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
"Jak kadr z filmu kryminalnego". Leśniczy nie mógł uwierzyć własnym oczom
"Jak kadr z filmu kryminalnego". Leśniczy nie mógł uwierzyć własnym oczom
Katastrofalne skutki cyklonu na rajskiej wyspie. Wciąż szukają 214 osób
Katastrofalne skutki cyklonu na rajskiej wyspie. Wciąż szukają 214 osób
Drony nad bazą atomowych okrętów podwodnych. Francuskie wojsko otworzyło ogień
Drony nad bazą atomowych okrętów podwodnych. Francuskie wojsko otworzyło ogień
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów