Cieszy się, że żyje. 19-latka pokazała twarz po koszmarnym wypadku

9

Pasją nastolatki z Australii jest motocross. W czasie treningu Taylah McCutcheon przeżyła koszmarny wypadek. Jej twarz przeszła w jego wyniku poważne obrażenia. - Jestem po prostu szczęśliwa, że żyję - napisała Australijka na Instagramie.

Cieszy się, że żyje. 19-latka pokazała twarz po koszmarnym wypadku
Taylah McCutheon pokazała zdjęcie po wypadku (Instagram, Taylah McCutheon)

Do wypadku doszło w czasie zjazdu. Jadąca z wysoką prędkością Taylah McCutheon straciła panowanie nad kierownicą i nie była w stanie dobrze użyć hamulców. Wypadek doprowadził do uderzenia głowy 19-latki o ziemię.

Obrażenia młodej Australijki są poważne. Prosto z toru motocrossowego została przetransportowana do szpitala. Jeszcze zanim została udzielona jej pomoc, odzyskała przytomność i wdrapała się na szczyt kopca, żeby dać znać o wypadku. Katastrofa nie miała bowiem żadnego świadka.

W szpitalu Royal Melbourne Hospital nastolatka przeszła operację nosa. Taylah McCutheon roztrzaskała sobie nos, złamała oba oczodoły, lewą kość policzkową, a także inne kości w twarzy, w tym szczęce. Przed nią kolejny, minimum jeden zabieg.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem

Australijka pokazała na Instagramie przejmujące zdjęcie twarzy zakrwawionej po wypadku. Później nagrała również film, w którym wypowiada się z opatrunkiem na twarzy, z widocznymi siniakami oraz zadrapaniami. Taylah McCutheon zdaje sobie sprawę, że jej życie było zagrożone na torze motocrossowym.

Dziękuję każdej osobie, która pomogła mi po wypadku. Tego dnia ktoś był po mojej stronie i po prostu jestem szczęśliwa, że żyję. Ciesz się każdym dniem, który nadchodzi - napisała młoda spotsmenka na Instagramie.

Uwaga: drastyczne ujęcia na poniższym filmie

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Nadal nie odkryliśmy, co doprowadziło do wypadku. Nie zostało to wyjaśnione na podstawie tych informacji, które zebraliśmy. Ja nic nie pamiętam i nikt tak naprawdę nie widział za dużo z tego wypadku. Jeszcze raz chcę podziękować tym, którzy napisali do mnie albo zadzwonili - czytamy we wpisie Taylah McCutheon.
Autor: SSZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić