Dani Alves oskarżony o gwałt. To mówią najważniejsze kobiety jego życia

7

Słynny Brazylijczyk trafił do aresztu. Dani Alves jest oskarżony o napaść seksualną. Do przestępstwa miało dojść 30 grudnia w Barcelonie. Głos po zatrzymaniu sportowca zabrały była i obecna żona sportowca.

Dani Alves oskarżony o gwałt. To mówią najważniejsze kobiety jego życia
Dinora Santana jest byłą żoną Daniego Alvesa. Skomentowała pojawiające się zarzuty (YouTube, Catalunya Radio)

Dani Alves wpadł w ogromne tarapaty. Kariera piłkarska 39-latka kończy się w atmosferze skandalu, a konsekwencje prawne zdarzenia, do którego miało dojść 30 grudnia, mogą zaważyć na dalszym życiu Brazylijczyka. Piłkarz został oskarżony o napaść seksualną w klubie nocnym w Barcelonie. Grozi mu do 15 lat więzienia.

Dani Alves stracił już pracę, ponieważ na rozwiązanie z nim kontraktu ze skutkiem natychmiastowych zdecydowali się działacze meksykańskiego Pumas UNAM. - Tą decyzją klub potwierdza swoje zobowiązanie do nietolerowania działań jakiegokolwiek członka naszej instytucji, kimkolwiek by on nie był, które są sprzeczne z duchem klubu i jego wartościami - napisał w oświadczeniu prezes Leopoldo Silva.

Głos po zatrzymaniu sportowca zabrała była żona sportowca Dinora Santana, która występowała w przeszłości publicznie jako partnerka, ale również agentka Daniego Alvesa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...

Zobacz także: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
Dani nigdy, przenigdy nie dopuściłby się takiego przestępstwa. Nigdy. Mówię tak, ponieważ znam go od 22 lat, a jego żoną byłam przez 10 lat. Rodzina jest zdenerwowana całym wydarzeniem, ponieważ chce się z nim zobaczyć, ale w tej chwili nikt nie może się do niego dostać. Wiem, że jest przygnębiony sytuacją, ale to dobry człowiek - cytuje Dinorę Santanę serwis portugoal.net.

Po rozstaniu z Dinorą piłkarz związał się ze zdecydowanie młodszą od niego Joaną Sanz. Modelka zabrała głos w mediach społecznościowych.

Poprosiłam media oczekujące pod domem o uszanowanie mojej prywatności. Moja mama zmarła tydzień wcześniej. Ledwo zaczęłam rozumieć jej stratę, a dziennikarze już zaczęli mnie torturować sytuacją mojego męża. Straciłam w krótkim czasie dwie podpory w życiu - napisała Joana Sanz.
Autor: SSZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić