Donald Trump porównał się do gwiazdy NBA. Ludzie byli w szoku
Donald Trump i Kamala Harris zaprezentowali kontrastujące style podczas równoczesnych wieców w piątkowy wieczór w Milwaukee, największym mieście, jednego z najważniejszych stanów wahających się. Obaj kandydaci podkreślili swoje wizje Ameryki, starając się zdobyć poparcie wyborców w Wisconsin. Trump zdecydował się nawet na odważnie stwierdzenie dotyczące Giannisa Antetokounmpo.
Donald Trump przemawiał do wypełnionej po brzegi hali Fiserv Forum, domu drużyny Milwaukee Bucks, przez prawie 90 minut. Jego przemówienie było typowe dla jego stylu - odbiegał od przygotowanego tekstu, poruszał nietypowe tematy, takie jak sprzęt audio, i skupiał się na swoich stałych tematach, takich jak imigracja.
Powtórzył też bezpodstawne twierdzenia, że wybory w 2020 roku zostały mu skradzione, twierdząc, że "wygrał Wisconsin dwa razy", mimo że w rzeczywistości przegrał.
Czytaj także: Harris czy Trump? Gwiazdor NBA nie ma wątpliwości
W trakcie swojego przemówienia Trump nawiązał do gwiazdy Milwaukee Bucks, Giannisa Antetokounmpo, urodzonego w Grecji. Żartował z tłumem, pytając, kto jest bardziej Grekiem - on czy koszykarz znany jako "Greek Freak".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: kopnął spod własnej bramki. Zdobył wymarzonego gola
Powiedziałbym, że Grek to naprawdę dobry zawodnik. Zgadzasz się? Powiedz mi, kto ma w sobie więcej greckiej krwi. Grek czy ja? Myślę, że mamy mniej więcej tyle samo - powiedział Trump.
Harris atakuje Trumpa
Tymczasem Harris przemawiała na terenie Wisconsin State Fair Park, skupiając się na swojej wizji jednoczenia Amerykanów niezależnie od ich poglądów politycznych. W swoim 24-minutowym przemówieniu nazwała Trumpa "coraz bardziej niestabilnym" i "pochłoniętym urazami".
Czytaj także: Ogromne problemy FAME MMA. "Jest bardzo blisko końca"
Albo to on wejdzie do biura pierwszego dnia, rozmyślając o swojej liście wrogów, albo gdy ja zostanę wybrana, wejdę w waszym imieniu ze swoją listą zadań - powiedziała wiceprezydent.
Harris podkreśliła swoją gotowość do słuchania osób niezgadzających się z nią.
W przeciwieństwie do Donalda Trumpa nie uważam, że ludzie, którzy się ze mną nie zgadzają, są wrogami. On chce ich wsadzić do więzienia, ja dam im miejsce przy stole - stwierdziła.